azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

rap lokal – rap lokal końskie 2 lyrics

Loading...

[zwrotka 1: este]
to t do k do n, robimy tu dobry jam
mamy te bity, ekipy, graffiti, kiedy gada się
przekazuję ci ten dar, niech dla ciebie to będzie snem
i niech tobie da ten fach, za to leci dobry mach
to nie szach mat, znamy swoje ruchy
tu na blat, brat, kładę zimne puchy
mamy traktat, lokalowe nuty
pozapinaj lepiej buty, pada rap-grad

[zwrotka 2: kovaleffsky]
siemano, witam, 2019 jest
to nie stypa, to biba i dobry gest
będziemy to nawijać, póki starczy tutaj prądu
w końsku rymuje po polsku
joł, rap lokal przejmuje twoją bazę
wbijamy, rozpylamy tutaj dobrą zarazę
za każdym razem będzie kolejny raz
spokojnie, ekipa buduje historię

[zwrotka 3: boczo]
wczoraj gdzieś na sielpi, dzisiaj raczej skarland
troglodyci sapią, chcą być samcem alfa
w żołądku wiruje niczym azbest w pralkach
wie co mam ze sobą, jestem rubble bamm-bamm
prezentujesz taniec diabła
nogi zdobi balenciaga
kuszą niczym rajskie jabłka
boczo hendrix stale trap-house

[zwrotka 4: 3bol]
witam znowu po roku, inicjatywa stała
dla was za pomoc piątka, szufla, strzała
kierunki obrane, nowe obrane cele
doświadczeń więcej, a już historii ma wiele
dziś świat tak pędzi, dotrzymajmy mu kroku
łap ten rytm, to rap lokal, nie bądź w szoku
frekwencja rośnie, odnotowuje progres
zaczynamy balet, one, two, mic test

[zwrotka 5: hania ziomek]
co to są za czasy? ludzie gonią za pieniądzem
ukrywają prawdę i nie wiedzą, co jest dobre
sama musiałam wstać, nikt mi nie podał ręki
teraz waszym prośbom mówię “wielkie dzięki”
pokonuję swoje lęki, przezwyciężam strach
we mnie nowa siła, w tobie krąży zimny wiatr
tyle złości, nienawiści, serce, złem ci najbliżsi
kiedyś rękę wyciągałeś, teraz sam na dnie zostałeś

[refren: young dee dee]
impreza, jakiej nie przeżył nikt
sąsiedzi walą do drzwi
gibon się pali, a ty
tańcz i browar pij

[zwrotka 6: łuki]
znów tu jestem, to kolejne podejście
rap lokal tkn zaprasza na domóweczkę
haha, u mnie zawsze uśmiechnięta j-pa
odpalam bata za zdrowie mego brata
słychać na całość se we wszystkich blokach
to imprezka, której nie możesz przegapić, ziomal
od nas leci pomoc, a ty dołącz do nas
to będzie lecieć na głośnikach w różnych świata stronach

[zwrotka 7: szuker]
nie ślepniemy od świateł, ogarnij, co się dzieje
koneser nowych brzmień, brzemię czerwień jak czejen
i karawana jedzie, to nie burdel jest na kółkach
rap lokal, nowy sztos, właśnie wjechała domówka
dajmy dużo od siebie, też pomoc kręcona w stówkach
i jeśli coś wciągamy, to tylko tą wódę z kubka
same twarde dowody, że robimy to dla wszystkich
i swoich nie sprzedamy za butelczynę whiskey

[zwrotka 8: łosiu]
tak czacha pęka, lole i jest, chłopak, elegancko
z przyjaciółmi, no to lubię, ale płynąć już nie bardzo
to już nie te czasy, inaczej na świat patrzę
powiedz, przyjacielu, no to wiedz, że to na zawsze
dobra rada, dobre słowo i nie tylko przy wódeczce
wiem, pewnie byś pomógł, gdybyś tylko wypił beczkę
ten konecki klimat niejednego ma rapera
wiecie, kto jest kim, a kto zgrywa tu pozera

[zwrotka 9: kynio tkn]
w domu – tu w tych czterech ścianach
tu hałas kładzie sąsiadów na kolana
firana się rusza, otrze na szybie
fajnie, co, być na takiej bibie
wiata, [?] otwarta szeroko
ej ziomek, on już zwinięty w kokon
w kuchnii tłok, kibel zamknięty
to świeża energia i ciężkie procenty

[zwrotka 10: kamilo tkn]
elo, witam, pytam [?]
wita bita, z gwinta drin, tak
może by tak urlop wziął na żądanie
kiełbie we łbie, procent wali w banię
będzie biba, pite weekend cały
w poniedziałek będą ręce drżały
styka chyba, mordy popuchniały
domówki klimat, rl2 znów wjeżdżamy

[refren: young dee dee]
impreza, jakiej nie przeżył nikt
sąsiedzi walą do drzwi
gibon się pali, a ty
tańcz i browar pij

[zwrotka 11: jajco tkn]
coś drugi raz w końskich? to już jubileusz
nie pytaj, czemu, do bitu głową trenuj
masę problemów ma każdy i nie mów
bo braknie tlenu, wchodzę do menu
badanie terenu, domówka w promieniu
nie myśl, czuj, startuj, człowieniu
i to w oka mgnieniu, podbijaj, nie leniuj
rap lokal, klimat bliski wrzeniu

[zwrotka 12: yogi rh]
yogi rapu huta wjeżdża teraz na domówę
konekczyzny armia robi tutaj akcje grube
przeplatane style, jest ich tyle, weź nie wylej
dawaj tutaj z nami, nie zostawaj nigdy w tyle
polewane, rapowane, nie ma tu przystanku
twarze znane, poznawane wszystko w jednym garnku
i odpalaj muzę, niech to leci na membranach
elo, miasto końskie, co wy macie dzisiaj w planach?

[zwrotka 13: cichy tkn]
my polaki z krwi i kości, nikt nie wylewa za kołnierz
jak zrobisz domówkę, to drzwi otwórz na ościerz
wejdzie banda rap lokal, co bawi się do rana
załatwię ci alibi jak będzie chciała panna
niczego nie brak, wszystko mamy pod ręką
się nie zastanawiaj, wbijaj do nas na piętro
już muszę kończyć, bo idzie moja kolejka
za zdrowie twoje w gardło moje, piąteczka

[zwrotka 14: ergiepe]
rap lokal, prawdziwy majstersztyk
wbijamy na domówki przez sprzęt hi-fi
ubzdrygoleni rapem jak messerschmitt
z koktajlem na kanapie łapiemy chill
rap lokal jak schumacher bollidem
wjeżdżamy na chatę, robimy tu tygiel
bity gorące jak rozgrzany brykiel
wrzucamy na ruszt tłustą nawijkę

[zwrotka 15: talerz]
właśnie otwieramy oczy, bo pusta szklanka
w oczach brud, w ustach smród, nie pamiętam poranka
nie pamiętam północy, tak kończą się wieczory
z rap lokal ekipą ładuj ak-mulatory
bo to taktyka, zegar wciąż tyka, leje się łycha
noc długa, kto ma już dość, niech lepiej czmycha
niech nikt nie wytyka, jesteśmy ludźmi
którzy chcą pomóc, więc się rozluźnij

[refren: young dee dee]
impreza, jakiej nie przeżył nikt
sąsiedzi walą do drzwi
gibon się pali, a ty
tańcz i browar pij

[skrecze: dj ramone]
co tu jest grane? hip-hop music
bardzo dobra koncepcja
mieliśmy wiele takich numerów
rozumiem, rozumiem, proszę się nie martwić

[zwrotka 16: kaerzet]
sprawdź tkn – dla mnie trzy litery święte
wiem, że nieraz tam widziany, ale zawsze wracać będę
sprawdź, bo pędzę zwroci nawijam na uszy
dziś rap lokal, gruby melanż, policja nas nie zagłuszy
w j-pie suszy, chyba już pora polać w gardziel
na końcu kolaboracji okaże się, który twardziel
bardziej chodzi nam tutaj, typie, o sprawę
bo my pomagamy rapem, za co pionę kleję z bratem

[zwrotka 17: owuen]
imprezy zwykłe, imprezy klubowe
są też [?], wszystkie są odjazdowe
najlepsze niegrzeczne to te domowe
biją wszystkie na głowę, bo raplokalowe
różne pokoje, a w nich rymy ponadczasowe
fajne na scenie robią typy kolorowe
myśleć się boję, co można znaleźć w salonie
jedni mają tygrysy, my żyrafy i słonie

[zwrotka 18: bumel]
t – twarde jak żeliwo, a serce
k – kolabo z okolicznymi mc
n – nadzieja, która daje każdemu z nas więcej
więc nie stój w miejscu, zrób coś, co ma sens, ej
w kieszeniach powietrze, wiem, nie mam tam za wiele
pomagam jak mogę, a na trackach daję siebie
rozkminiasz, [?], po tej akcji już mnie znasz
rap lokal końskie, bumel robi wjazd

[skrecze: dj feel-x]
lokalowe nuty, rap lokal
jestem rubble bamm-bamm
to rap lokal, nie bądź w szoku
wielkie dzięki
rap lokal tkn
domówka – ten konecki klimat
fajnie, co, będzie biba
drugi raz w końskich, dawaj tutaj, końskie

[refren: young dee dee]
impreza, jakiej nie przeżył nikt
sąsiedzi walą do drzwi
gibon się pali, a ty
tańcz i browar pij
impreza, jakiej nie przeżył nikt
sąsiedzi walą do drzwi
gibon się pali, a ty
tańcz i browar pij



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...