restor – hiob lyrics
żył sobie kiedyś hiob, piękną rodzine miał, biznesik kręcił sam, żył tak jak chciał, boga się bał
więc jak to się stało, że nagle to wszystko zostało zabrane i nie ma niczego i pustka i gniew i chęć krzywdzenia i siebie i innych
żył sobie kiedyś hiob, przyjaciół dobrych miał wielbłądów ile chciał, taki pański stan boga się bał
więc jak to się stało, że nagle to wszystko zostało zabrane i nie ma niczego i pustka i gniew i chęć krzywdzenia i siebie i innych
jak to możliwe boże mój święty, przecież nie żylem tak jak człowiek przeciętny, ty wiesz to dobrze, że od dziecka ci ufałem, więc czemuś mi zabrał to co kochałem
i bóg powiedział ja wszystkich, których kocham karcę i doświadczam. ja wszystkich, których kocham – krzyżuje
ufaj, bo wróci ten błogi stan, lekkości i radości duszy twej
Random Lyrics
- snak the ripper – no friend of mine ft.jaclyn gee lyrics
- the rolling stones – long distance call (live 1981) lyrics
- ישי ריבו – zocher ani – זוכר אני – ishay ribo lyrics
- the ones (motown) – you haven’t seen my love lyrics
- ג’ימבו ג’יי – hollywood – הוליווד – jimbo j lyrics
- chicote – cadáveres no chão lyrics
- mizzie mumbles – mizzie mumbles freestyle lyrics
- nakk mendosa – miss venezuela lyrics
- kur – quick money lyrics
- bran movay – life would be dream lyrics