azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

reto / zetha – łobuz lyrics

Loading...

łobuz lyrics
[zwrotka 1: reto]
moja kobieta to anioł, na co dzień nocuje z diabłem
choćby się ze mną witając, musi mnie kochać naprawdę
ci, co mnie najlepiej znają, znają mój ciężki charakter
mama nazywa łobuzem mnie, a oni kochają najbardziej
co tam mi gadasz? nieważne
idę na browar pod klatkę
tam czeka już moja ekipa, na którą się boisz popatrzeć
a potem z małą na k+wkę, siedzimy w za drogiej knajpie
a dlaczego w za drogiej knajpie?
w za drogiej dla ciebie, nie dla mnie
ja mówię jak żyję naprawdę
ja lubię na ostro jak skalpel
ja, twój idol nawija baśnie
ja, jak makaron (?)
siadamy w szelestach, bo jest klasyk
ktoś tu nagra to na insta i zobaczysz
je+jesteś marny niczym robak, na ulicy tylko leżysz
mam ziomala po wyrokach, który w nic ci nie uwierzy
jak jest popyt, jest i podaż, na logikę, prosta matma
jazda w drogich samochodach, nowe dresy, skity w klapach, ja

[refren: zetha]
to+towar jak jedzenie na dowóz (dowóz)
i+i to najpyszniejszy w mieście
ma+mała najbardziej kocha łobuz (łobuz)
nikt cię tak nie kochał wcześniej
towar jak jedzenie na dowóz (dowóz)
i to najpyszniejszy w mieście
mała najbardziej kocha łobuz (łobuz)
nikt cię tak nie kochał wcześniej
[zwrotka 2: zetha]
ma+mała, mała poczekaj, zakręcę globusem
a ty kręć nim ze mną, niech cały świat wie, że se kręcisz z łobuzem
jest taka ładna, na sobie ma wyłącznie moją bluzę
odpalam blanta, chwilę wcześniej muzę
moje ziomki to pioruny, więc idę jak burza i sobie grzmię
nie szukam boga w człowieku, mordo, w istocie nie
typo nie wie, o co chodzi, niech powie mu kolega, ej
jak nie wiesz o co mi chodzi, u, nie rozkminisz, o co biega, ah
nigdy nie lubiłem matmy, liczę sos, się zgadza obecnie
ja lubiłem geografię, patrz, tu byłem, a tam lecę
tego tu dabli nie biorą, ej
tak mi kiedyś powiedziała, ej
bo ja biorę ich ze sobą, ej
i lecimy odpierdala+

[refren: zetha]
to+towar jak jedzenie na dowóz (dowóz)
i+i to najpyszniejszy w mieście
ma+mała najbardziej kocha łobuz (łobuz)
nikt cię tak nie kochał wcześniej
towar jak jedzenie na dowóz (dowóz)
i to najpyszniejszy w mieście
mała najbardziej kocha łobuz (łobuz)
nikt cię tak nie kochał wcześniej



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...