robert chojnacki – budzikom śmierć lyrics
no jeszcze nie nikt nie obudził mnie
właśnie przychodzi najlepszy sen
już jestem w środku genialnie cicho jest
telefon dzwoni a może go zjeść
na dworze zima jak nie to leje deszcz
naciągnę kołdrę tak lepiej to wiem
tu żar tropików i o czymś jeszcze śnię
wstań jeśli musisz bo ja chyba nie
i do południa budzikom śmierć
a po północy niech dzwoni kto chce
rano trzeba wstać rano to jest
tak gdzieś po pierwszej bo później już nie
zdobywam skarb i całkiem niezłą… wiesz
byłaby moja a czuję żе gdzieś
sąsiad z wiertarą mordeczo skrada się
to cisza dziеnna jest bo ja jeszcze śpię
i do południa budzikom śmierć
a po północy niech dzwoni kto chce
rano trzeba wstać rano to jest
tak gdzieś po pierwszej bo później już nie
świat lepszy jest piękny jest świat
gdy można spać
śpij oczy zmruż kotki dwa i takie tam
i do południa budzikom śmierć
a po północy niech dzwoni kto chce
rano trzeba wstać rano to jest
tak gdzieś po pierwszej bo później już nie
Random Lyrics
- milos bojanic – na ivici plača lyrics
- anna & stoffner – willi mues lyrics
- young thug – gucci grocery bag (original) lyrics
- totenwald – black drops lyrics
- zorica brunclik – pahuljica lyrics
- jlove (julio bello) – un beso lyrics
- bleachers – the whole of the moon (live at radio city music hall) lyrics
- brezden – intro lyrics
- sanctuaries – the 13th floor lyrics
- amal hijazi – helafna be hobana – حلفنا بحبنا lyrics