room ø – głośnik lyrics
yeah
taki numer o miłości trochę
raz dwa raz
z parą, ha
ja, ja, ja
ja robię hardkor i w chuju mam to, co o mnie myślisz
nikt tu nie gra pod dyktando aby zgadzały się liczby
miejski żargon, ej łaku pardon, k+ma nieliczny
bo nie po to zdzieram gardło aby słuchały mnie głupie pizdy
ziomale mówią mi roomik i nie posiadam kultury
dziś mało który ma umysł by to poskładać w ten sposób
w nawale pustej brawury wbijam by burzyć jak mury
te kartonowe struktury nieopierzonych młokosów
aj, gdzie jest hip+hop mi powiedz człowiek
potem opowiedz sam sobie dlaczego tak to robię
jeśli mądrość, to w słowie, jeśli mięso, to ma być surowe
no bo nadal gra mi w głowie tak
stoję samotnie jak człowiek, zawsze we własnej osobie
nigdy nie idąc na skróty mi nie smakuje makowiеc
aa, jak kolejna z czarnych owiec
jestеm, walczę słowem, słabych pozdrawiam gestem
jestem room, we własnej osobie, znów puszczam w obieg
parę słów, które człowiek mają wbijać się w głowę
chcę mieć tłum pod blokiem, kiedy wystawiam głośnik
cały świat krzyczy: “weź już kurwa dorośnij”
jestem room, we własnej osobie, znów puszczam w obieg
parę słów, które człowiek mają wbijać się w głowę
chcę mieć tłum pod blokiem, kiedy wystawiam głośnik
cały świat krzyczy: “weź już kurwa dorośnij”
nigdy nie będę dorosły, mówiłem niedawno
bo nie przeżyłem dzieciństwa tak między bogiem a prawdą
między balkonem a klatką to całkiem spora jest przestrzeń
może jebnę i obudzę się dzieckiem
śmieszny sm+tek, przyczyna i skutek
powiedz mi jak mam być zdrowy, kiedy wokół wszystko srogo zatrute
nakurwiam pogo bo muszę, to jest jak wyższa konieczność
w środku przeżywam katusze, ale nie śpieszno mi zdechnąć
już + znaczy było dużo gorzej
aj, znaczy jest ziom zajebiście
aa, znaczy będę ziom w humorze, kiedy wszyscy słabi mc’s zawisną jak liście
zrobię czystkę i zrobię biznes na tym co warte
oszukam system, mordo, z farszem, to nie jest żartem
wykręcę liczbę i ogarnę to z hajsem
umieszczą w hymnie moją ksywkę zamiast bonaparte
jestem room, to zero kultury i piękny umysł
skaczę w dół z mikrofonem, łapy do góry
nagle szum znów mnie budzi, wstaję, wyłączam głośnik
zmieniłem refren, bo był kurwa zbyt prosty
jestem room, to zero kultury i piękny umysł
skaczę w dół z mikrofonem, łapy do góry
nagle szum znów mnie budzi, wstaję, wyłączam głośnik
mówię do l+stra: “weź już kurwa dorośnij”
Random Lyrics
- o show da luna – abraço das cores lyrics
- paroda – gece vakti lyrics
- salastkbron – tal para cual lyrics
- ini – television lyrics
- hana vu – care lyrics
- wavyvls – wieso wieder ich? lyrics
- vincent lux – take my breath lyrics
- the isley brothers – say you love me too lyrics
- bavskar & piguła – tylko z tobą lyrics
- kamufle & red – nerde lan lyrics