sady & zincboy – elektryk lyrics
od tygodnia spie duzo mniej niz powininem
i swiat mnie topi tlenem
cos mowi opisz teren potem wychodzisz z siebie
ale na prosta nie e
tylko pod prad z smiechem
toczac ostra beke
znikasz mordo w eter
prosza badz czlowkiem
nie e hehe lece ta bo spiesze
ta ta morde ciesze
ej w snach masz makiete
miejsca blask w pakiecie
miejsca brak na swiecie
posun sie iwan
ta zamknij morde jеstem posuniety
powodz na grzybach
ty kabaczki podlej bo chyba ci zwiеdly
a ich piety sa w fendi ale mozg ich cierpi
trzustki nie wspominam bo pogrom tam jest dzis
smierdzisz ale nie groszem
bardziej kaloszem czy gownem tak zrecznie to ujme
mowia ty robisz to nadal?
a ja dalem tu popis nielada
i lece sie pocic w bieszczadach
i odwaznie kroki gdzies stawiac
taka wiesz bragga
w lasach kleszcz blaga
i juz nie zjada mnie stres tylko ja stres zjadam
chcesz brawa musisz na nas uwazac
bo ja to taran do zadan
elektryk wysokich napiec jest jak saper
kable lapie i sie myli tylko jeden raz
was kapusta i kwas
a ich style sa nieswieze jak sma+smagalaz
to jedyny w mej karierze bragga rap
na nas czas
fama zna nie jedno oblicze ale to nie ja
bo ja tone w snach
choc sie boje sp+c
Random Lyrics
- gustafer yellowgold – underwater stars lyrics
- son of space – male mas lyrics
- fellow hollow – mud hens lyrics
- saimalik777 – run up lyrics
- the stylee [pr] – me rompiste el corazón lyrics
- tyván – superstar lyrics
- jake shears – last man dancing lyrics
- hugo wolf – geh, geliebter, geh jetzt! lyrics
- cottonwood firing squad – from here lyrics
- the modern lovers – girlfren (1973) lyrics