azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

shag – 25 lyrics

Loading...

ej joł
to moje ćwierćwiecze ziom
dzisiaj to ja
stary mam ćwiarę kminisz?
co za rok, 2018, to było to, joł

ćwiartkę, skończoną mam już ćwiartkę

ale to był rok, zioooom
2 0 1 8 – o nic nie proszę
wszystko dostałem
dziękuję bogu, dziękuję tobie kochanie
pisanie tych wersów dodaje mi sensu
pisanie tekstów ma wyrażać wdzięczność
jak ubrać w słowa piękno, które codzienność
tak niesie przede mną, mam cię na serio
pamiętasz jak nucił nam bedi?
jak można to zmienić
jak bez siebie przeżyć
odległość to dla nas zaufania kredyt
i kiedyś to było pkp i bus
z plecakiem, walizką co piątek był kurs
nienawidziłem tamtych niedziel
bo musiałem wracać i zostawiać ciebie
nie wiem kiedy, poczułem tę moc
żeby opuścić rodzinny dom
dla mnie nie było to łatwe
zostawić pracę, przyjaciół i matkę
siostrę i tatę, rodzinę, dzieciństwo
do tej pory było tam dla mnie wszystko
czas stać się mężczyzną
prawdziwa miłość nigdy nie była tak blisko
dystans jest liczbą, powtarzał mi szafir
kiedy na korfu go miałaś zobaczyć
uśmiech zamiast rozpaczy i tylko ja, ty
nie pomyślałby nikt
choć o tym marzyłem, to były sny
że przedtem zadzwonisz i mnie powiadomisz
że miłość będzie dzielona na trzy
może to będzie syn, joł

ćwiartkę, skończoną mam już ćwiartkę

ale to był rok, ziooom
2 0 1 8 – o nic nie proszę
to było jak dar, ten z nieba żar
wtedy krzyżował mi plan
rzuciłem umowę na stałe, to czas na zmianę,gdzie teraz zostanę mordo? w drodze po ten złoty pierścień musiałem przejść się przez ponury mordor
jestem jak kot bo, ląduje na cztery łapy
lekarz pokazał mi zapis, kazał to zapić
szykować się na role taty, no graty
bo ledwie 2 miechy później, ujrzałem jej białą suknię
to było cudne, pamiętam bejbi twoją buźkę
łzy na policzkach, a pod nimi uśmiech
niezła harmonia jak na taki burdel
tak rozegrałem swą życiową rundę
mówili na mnie mvp, nie oddałaby tego klipy
musiałbyś być przy tym – ze mną razem
wleciała umowa o pracę, a z czasem
listopad jak nigdy był fenomenalny
podpisaliśmy ten akt notarialny
w końcu mam 25
nadchodzi dzień
ćwierćwiecze dopadło i mnie
zawsze to chciałem napisać
w końcu nadeszła ta chwila, więc nie zapominam
cisza przed burzą, ruszyła maszyna
nadciąga hałas – ten mi przypomina
o tym co światu mówiła ma mina
gdy pod koniec roku odbierałem syna



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...