azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

sifruis, young puszek – psychosis lyrics

Loading...

intro
ah, puszek na bicie kurwo!
verse
tysiąc nowy nie przespane
chociaż ani jednej nie pamiętam
bo to kurwa żadne święta
a ja religijny jestem odkąd trafiłem do piekła
zobaczyłem wtedy co to znaczy ziemia, ey, ey
dużo rzeczy słyszę, lecz żadnej z nich nie widzę
diagnoza schizofrenia, a postać w rogu świszcze
patrzę się w stronę dźwięku, lekarz tylko pisze
(pacjent mówi, że w jego oczach pod mostem wiszę)
sm+tna sprawa w sumie, bo nawet go nie znałem (znałem)
ciało już znaleźli, tam gdzie powiedziałem
wiążą mnie ze sprawą, że niby coś wspólnego (winny)
panie władzo zatarcia są po nocy w piekle dantego
zamykają mnie, rwę się do ucieczki
paralizator w plecy, a na rękach bransoletki
łańcuch u nóg, obija w krwawy beton
nowa rzeczywistość uzależnia mnie od tego
od czego? od tych samych czterech ścian
uderzam w nie głową, oczekując dużych braw
nigdy nie nadejdą, zdaję sobie sprawę
dwusetny raz za mną zamykają ciężką bramę
verse
wokół mnie wszędzie widzę tylko te demony
to przez nie jestem tak mocno na banie chory
to społeczeństwo już mnie wkurwia
w psychiatryku zamykają
bo jakiejś kurwie pociąłem całe ciało
żywcem się im nie dam, to oznacza walkę
z przyczajki atakuję kurwa pielęgniarkę
nie dopięty kaftan, to jest ich wina
w moich żyłach coraz mocniej buzuje adrenalina
jestem wolny, więc robię na mieście rzeź
ale nagle coś mnie powaliło i sobie zemdlałem
obudziłem się w kaftanie
znów będę musiał udawać, że daje mi coś leków branie



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...