azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

skinny (pl) – rozpuszczalnik/fentanyl || gargamel/ahus (mlodyskiny) diss lyrics

Loading...

[intro]
yo, yo. skinny aka chudy dred aka młody asakura na majku
doszły mnie słuchy, że dwóch pajaców po piwku gadało na mnie farmazony na swoim instagramowym streamie o trzeciej w nocy
gargamel nie rób z siebie boss’a, bo nikt na mieście nie ma do ciebie szacunku
co z tego, że jesteś z bloków, a ja nie, skoro wychodząc z domu zbijam piątki chłopakom, których spotykam, a nie idę zakapturzony na stację
i nie robię z siebie żadnego prawilniaka, trzeźwy czy pijany – musisz ważyć słowa jak mawiał klasyk
dlatego kurwa załatwiamy to muzyką skoro coś tam śpiewasz na autotune’ie
dobra to jest mindlab, 05-120, legionowo, ej
pozdro

[zwrotka 1]
na blokach zrobiłem pierwsze ollie
ty boisz się wyjść przed klatówę
jak spotkam na mieście to szkoda mi pieści
co najwyżej ciebie opluję
nie unikaj wzroku jak zawsze nie miałem do ciebie nic
jak spotkałem na stacji – podbiłem totalnie neutralny, ty ze strachu zrobiłeś ze trzy kroki w tył
teraz lecą te punche, nigdy nie będziesz tutaj kanye west’em
z domu na stacje to jedyna trasa, którą obierasz będąc na mieście, bo jesteś tu leszczem
nie znasz nikogo tu, a bronisz się jakimś morderstwem
mam k-mpla z batoraka i on mówi mi, że nie wychodzisz na swoje osiedle
krzykniesz kiedy mnie zobaczysz, miasto nareszcie usłyszy pogłos
dziwię się, że nikt cię jeszcze nie złapał z bluzą cudzego miasta co nosisz ją non-stop
nie masz co się bać mordo, ej
chudy nie bije niepełnosprawnych, ale nie ręczę za moich ziomali
oni nie pieszczą się z takimi jak wy
ten track to seria punchy, jakby wpuścili mnie z tobą do klatki, ciosy celne jak gökhan saki
jak smakuje ci mój rozpuszczalnik?
mówisz, że robię z siebie wizjonera – widziałeś swoje wpisy z twitter’a?
podcinam ci skrzydła bo ptaszek za dużo ćwierka – nie umie śpiewać

[bridge]
ej, ej. czy dla ciebie każdy kto kurwa nie kseruje chujowo zagraniczniaków robi z siebie wizjonera?
pajacu, wolę robić swoją muzykę, opartą na swoich zajawkach i puszczać to w miasto za szacunek, a kiedyś zgarnąć za to kwit
mnie ludzie propsują bo nie jestem sztywnym narcyzem, który skrzeczy nawet na tune’ie jak ropucha

[refren]
to jest mindlab mordo, jebać lte – odcinamy zasięg
robimy swoje w realu ty kurwo, dla nas internet to tylko dodatek
moi ludzie stoją za mną, a z tobą co najwyżej ahus i klakier
05-120, tak się żyje tu
witamy w miejscu gdzie sprawy załatwiamy rapem
głowa w dół, głowa w dół
gdy idziesz ulicą no to głowa w dół
robimy szum, robimy szum
mordeczki z lwo wiedzą, kto jest true
głowa w dół, głowa w dół
gdy idziesz ulicą no to głowa w dół
robimy szum, robimy szum
mordeczki z lwo wiedzą, kto jest true

[outro]
yo, yo, yo. mordeczki z lwo wiedzą, kto jest true
tyle na polskiego kanye west’a, teraz pora na gościa, który pierdoli, że nie zajebał mi ksywy, dając ją sobie trzy dni po tym kiedy wrzuciłem pierwszy track od dwóch lat na swój kanał
ale chuj w tę ksywę, to co robisz w muzyce jest gorsze
skończ pozować na sm-tnego chłopca, bo to kurwa żerowanie na ludziach, którzy naprawdę mają problemy
a ja jako, że mam bliskich, którzy cierpią na depresję muszę zareagować
dajcie mi pierwszy bones type beat, zagramy na twoich zasadach

[zwrotka 2]
martwi idole nie dają tu spać mi
ty kserokopio przestań kraść mi czas i dołącz wreszcie do peep’a
pierdoli mnie twa muzyka, ten track jest jak fentanyl, więc połknij i znikaj
chcesz udawać kogoś kim nie jesteś, wiem, że masz kompleksy
lamusie gadasz o narkotykach, one nie sprawią, że będziesz tu lepszy
przestań promować to gówno, nie jeden już się w nie wpieprzył
i przestań żerować frajerze na ludziach w depresji, za to należy ci w pizdę się
moi ziomale cierpią, dla ciebie to tylko biznes, ej
multi już jest prawdziwszy, wiesz
zachowaj się jak facet, a nie tylko ciągle grasz pizdę
proponowałem ci freestyle albo na pieści walkę, ty cicho nie
jak to jest, że nie chcesz pokazać się ze swoim k-mplem publicznie
nie chcesz się bujać już z nikim kto nie święci wszędzie autyzmem
mój skład to dobre chłopaki, które plują na memefamilię
popatrz na swoich kolegów ze składu i zastanów się co mam o tym myśleć
nie jesteś gwiazdą, nawet nie taką z pudelka
masz farta, że na bonesie mój ziomal nie widział gdzie stałeś bo dziś byś tak nie szczekał
nie jestem z blokowisk, ale często bywam na osiedlach
jak chcesz wpadnij pogadać, zobaczysz jak robimy to w takich miejscach

[outro 2]
i teraz na zakończenie, jako że dissy są modne – nagrałem tego dissa
a wiecie co jest jeszcze modne?
walki mma youtuberów, także zróbmy freakshow
was dwóch na mnie, w klatce, rzucam oficjalnie propozycję
wagowo się chyba wszystko zgadza, bo nie wiem ja wazę pięćdziesiąt pięć kilo, także powinno być git, no i czekam na odpowiedź
o ile jesteście w ogóle w stanie i nie będziecie kurwa kręcić z tego beki i się dystansować bo można kręcić bekę i się dystansować, ale do czasu
to by było na tyle, pozdro

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...