azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

skinny (pl) – vibe lyrics

Loading...

[1 zwrotka: skinny]
mam 21, czuję jakby życie za mną
we własnym pokoju daleko od domu, chuj, że liczę banknot
w czasach, gdy za normalne zaraz wezmą życie z maską
nie wygodny dla wrogów bo się liczę z prawdą
ciągle monotematyczny, chuj, że duszę łzy
chciałbym gadać o czymś innym, lecz nie czuję nic
prócz strachu, że system nam zatruje sny
a tacy jak my będą uznani za zakute łby
masz czuć mocniej, szybciej, więcej, dookoła światła
gaszą ogień, duszą serce, chcą nam wszystko zabrać
dawaj forsę, damy, szczęście i życie jak w bajkach
sam wiesz dobrze, że to piękne tylko na obraskach
miasto w nocy pachnie, jakbym sączył lean na glen park
miałem kochać bliźnich, czuję zapach krwi na pięściach
będę tak samo szczery nosząc złoty grillz na zębach
pozna mnie głuchoniemy przez mój styl na wersach
jebie mnie system edukacji, byłem w dresach na maturze
dzisiaj nikt cię nie usłyszy, kiedy wołasz na ratunek
a bestia pożera serca tak, by pozostały puste
suko mam za co umrzeć

[refren: verde]
zabili mi vibe, n0bo chciałem to nagrać
dziwko dawaj hajs, i tak pójdę do diabła
ale nie wiem nie wiem sam czego doświadczam
złote wersy niczym skarb, to nie wystarcza
zabili mi vibe, n0bo chciałem to nagrać
dziwko dawaj hajs, i tak pójdę do diabła
ale nie wiem nie wiem sam czego doświadczam
złote wersy niczym skarb, to nie wystarcza
[2 zwrotka: cns nightmare]
mam te 18, boli mnie ludzki populizm
wychowanek przeklętego roku, gdy nie było polski w unii jeszcze
zakładam maskę pośród innych durni
zapatrzeni w własne dobra, spadamy jak te jesienne deszcze
spisuję testament [?]
za tą prawdę wypuszczoną w wersach szczerze jebać mnie
gonię wieczne szczęście, kiedy trepy wiecznie gonią cash
każdy z twoich kotów dla mnie jest jak zwykły pies
nie chcę mordu dzieci, więc jestem wrogiem narodu
jestem rodem średniowiecza, bo powierzam sprawy bogu
wyjebane w twoje fora i co robisz na tik toku
jak cię wkurwiam to mnie odjeb, jak się zgadzasz to mnie sprostuj
i kładę ten fame na wersach, sceny robię se ekstra
pluję jadem [?] kiedy w płucach flegma
z bratem jadę na glen park
żniwa miałem w chuj obfite, temu krew na rękach
modlę się do pana boga, żeby przyniósł wenę
wolę biec na drogach sam, niż pakt z lucyferem
znów przybieram w oczach dla tych, których byłem zerem
koszmar zamienił się w słowa i został raperem

[refren: verde]
zabili mi vibe, n0bo chciałem to nagrać
dziwko dawaj hajs, i tak pójdę do diabła
ale nie wiem nie wiem sam czego doświadczam
złote wersy niczym skarb, to nie wystarcza
zabili mi vibe, n0bo chciałem to nagrać
dziwko dawaj hajs, i tak pójdę do diabła
ale nie wiem nie wiem sam czego doświadczam
złote wersy niczym skarb, to nie wystarcza



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...