słoń & dope d.o.d. – ghosttown strangler lyrics
[zwrotka 1: jay reaper]
siema polska, jak się masz?
they call me jay reaper, [?] i never had enough
let me take you deeper, take a dive into the dust
[?] till this motherf-cker rust
[zwrotka 4: słoń]
czujesz niemoc przy mnie, niczym raiden w klatce faradaya
to my kontra zgraja łamag, stygnie jucha w kałamarzach
choć otacza mnie mrok, jest to dosyć jasna sprawa
lecę jakby ci z ósmego piętra na łeb tasak spadał
to nie casablanca, kurwo, a ja nie jestem bogacz
dzieci z bronią palną, patologia w mieście boga
i jest pięknie, zobacz, stosy z ludźmi płoną po dziś dzień
i wataha dzikich psów rozrywa twoją kołyskę
odcisnę ślad na rap grze, chociaż szczerze chuj w tą grę
wciąż te zapłakane cipki kocham jak truchło, pleśń
mów co chcesz, wiesz, wśród insektów jestem mrówkolwem
rozstawiam swoje pułapki, by wysysać kurwom krew
na cel cię biorę i nie mam w dowodzie kupidyn
snajper jednym celnym strzałem dziurawi ci głupi ryj
chuj ci w pysk, od nienawiści płoną majki w rękach
jak skacząca mina giry, urywam twój marny hejnał
Random Lyrics
- qing feng wu (吳青峰) – 太空人 (spaceman) (簡體字/simplified characters) lyrics
- emex – rearview lyrics
- emsnightmare – macbeth lyrics
- young palmera – 1234 gelato lyrics
- frauenarzt – doppeldeckerfick lyrics
- synergist – second wind lyrics
- rriley – love me like a lyrics
- serious man – dale lyrics
- omega the poet – boy lyrics
- daniel ingram – in our town lyrics