somp wpl – 4. _____________ lyrics
miał chyba z dziesięć lat cały czas z piłką
rodzice nie głaskali było skromnie ale z myślą
że może wszystko i może drogą wyboistą
nie miał komputera ale gdzieś stało pianinko
on i tak wolał hiphop, na jointy trochę floty
no własnie, spróbuj na chwile zapomnieć o tym
nie łatwo, nie chciał się prosić o nic nigdy
marzenie to ocean a nie jakieś mielizny
każdy ma własne blizny, każdy ma własne cele
pamiętaj, wiara jest zawsze twym przyjacielem
z ziomkami miał swój teren, organizacja mega
codziennie uświadamiał ile znaczy kolega
i przyszedł taki czas, czas na rewanż przeciwko
tym co mieli hajs, śmiali się że jakiś hip hop
pianinko, siadał i grał i w chuju miał to
jest niewidzialny, widział więcej niż tylko banknot
po pierwsze, e jak egzamin na dzielnicy
f, bo fundament to jest przyjaźń, wspólnicy
g to moja góra, szczytu nie widzę
a, adrenalina, cały czas idę
h jak hamulec, którego nie ma pasja
c cały czas jestem dumny z mego miasta
d, to moja droga, idę nią co dnia
efgahcd to melodia…
Random Lyrics
- circa waves – 101 lyrics
- secret someones – dead weight lyrics
- coutto orchestra – barco de fogo lyrics
- nospec – thc lyrics
- canon – over do it lyrics
- theyunggod – with you lyrics
- secret someones – heartbreaker lyrics
- la gale – petrodollars lyrics
- fifty grand – (nos)talgia lyrics
- the fontanelles – kiss kicker 99 lyrics