azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

sonofthesun_wave – degustacje lyrics

Loading...

i zaczyna się to prosto tak jak zawsze
zabierasz mnie na degustacje

i zaczyna się to prosto tak jak zawsze
niewinne uśmiechy i już bardziej winne tańce
patrzę na to inaczej, nie mam piętnastu latek
ale nadal wciąga mnie ten mood i chyba dziś nie zasnę
ziomo dzwoni wpadaj to się już ogarniam
chciałem wejść tylko na chwilę, nie opuszczam stada
jutro będą o tym gadać
niech gadają lubię latać
znasz mnie, a może i nie
co ci mówi o mnie moje imię
tworzę swoje legendy coś o apollinie
że jestem nieśmiertelny i będę tam na szczycie
ona patrzy jakby zależało całe życie
i pewnie zależy, ale ze mną płynie
wszystko łatwo, aż za łatwo jakbym grał na kodach
wszystko to jest fajne póki, komuś nie odbije soda

weź mnie
niedrogo
dwadzieścia dwa buziaki
dwie kawy, ale nie ze starbucksa
jedno przenikające spojrzenie
możesz się targować
zasady jak na pchlim targu
książki, aparaty, serca
co za różnica

czas biegnie, my chcemy nadal stać w miejscu
tamtym, gdzie to było tak na chillku, tak bez stresu
ten messanger to jest jakieś maksymalnie płaskie
jakbyś robił haszysz, jakbyś przejechał żelazkiem
jak ryżowe wafle te bez dodatków suche miałkie
nie pasuje smak mi, co innego dali mi na degustacje
no i masz mnie
nie czytam instrukcji, zawsze tylko lecę z fartem
dlatego coś nie działa, nie przyjmują reklamacje
może wszystko okej jest, a ja tylko widzę bardziej
jak na polaku w gimbie to pewnie nadinterpretacje
i nauczycielka postawi mi zaraz ze dwa papcie
wychowawczyni spyta: “tymek gdzie byłeś na matmie?“
ja liczyłem prawdopodobieństwo, na ile skończy się to fajnie
ja liczyłem prawdopodobieństwo, na ile żyćko da mi frajdę
to nieposłuszeństwo pozwoli być na zawsze

pozwala mi na więcej, albo pozwala mi myśleć, że pozwala mi na więcej

tak jest okej więcej nie chcę

to nie prawda, zawsze kopię głębiej

nawet, kiedy widzę, że to bedrock

nadinterpretacje zasłaniają diamenty



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...