sosnowski – deszcz lyrics
[zwrotka 1]
przez piach głębokich wydm
przez zawieszony pył
popękanych stóp
i obolałych nóg
nie czuję już
nie czuję nic
idziemy tak drogi szmat, ledwo pamiętam
jak żyłem kiedyś sam
czekałem na znak
spadających gwiazd
na grom, na blask, na deszcz
[refren]
wodę
podaj mi, kiedy skoczę w ogień
i na pustyni w mojej głowie
kiedy bez siły padnę
napój mnie
wodę
podaj mi błagam, gdy zapomnę
oczy zapłoną jak pochodnie
gdy zostaniemy sami
napój mnie
wywołaj deszcz
wywołaj deszcz
wywołaj deszcz
wywołaj deszcz
[zwrotka 2]
przez mrok tysiące dróg
przerobiliśmy bez snu
minęliśmy już
granice naszych głów
umiemy kłócić się bez słów
co widzisz teraz, nie wiem, proszę, odpowiedz
co widzisz, powiedz mi
gdy przed tobą znów
wysycham na wiór
jak pies wyję: przyjdź
[refren]
wodę
podaj mi, kiedy skoczę w ogień
i na pustyni w mojеj głowie
kiedy bez siły padnę
napój mniе
wodę
podaj mi błagam, gdy zapomnę
oczy zapłoną jak pochodnie
gdy zostaniemy sami
napój mnie
wywołaj deszcz
wywołaj deszcz
wywołaj deszcz
wywołaj deszcz
Random Lyrics
- banta – divide lyrics
- vant – il capitano lyrics
- no.feelings – cambios lyrics
- andré sancho – falling to the end lyrics
- banda bassotti – insciallah mi amor lyrics
- all my mind – to be able to love you lyrics
- chronic law – private class lyrics
- nano (jpn) – our story lyrics
- justin russell band – grandpa lyrics
- teejay3k – pissy hallways lyrics