azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

squek – gdyby lyrics

Loading...

[zwrotka 1: squek]
gdyby nie zatłok myśli, gdybym tu się nie starał bym był tutaj nikim
mówiłbym tylko tu nara. walczyłem o swoje a teraz żałuję
bo gdybym nie walczył to zostałbym w trumnie
zaczęło się od wspomnień które dobre nie były
leciałem tu dalej żeby osiągnąć progressik
ja wolałem się poddać – to nie był dobry wybór no bo w końcu pokahontaz. pierwsza, druga, trzecia klasa – to były dobre czasy
pierwsze bójki, pierwsze dziewczyny, pierwszy rok na studiach, ah
tak to sobie leciało, spotkałem urbana który wziął mnie w całe bagno, potem broniłem już sam i to wszystko spadło
byłem wtedy nikim, byłem wtedy kimś innym
wtedy walczyłem do końca żeby nie być tu winnym i
chciałem się odbić aby nie być tu przegrywem

[zwrotka 2: seven 212]
pamiętam swój pierwszy kawałek – to “maska”
minęły dwa lata dziś możesz mi klaskać
dzisiaj już tylko ta presja i praca bo ciągle ta szkoła, numery na kartkach. moja muza małe ?, rollie na nadgarstkach (wo!)
? bo ludzie ciągle kłamią i nie wiedzą gdzie jest prawda
nie rozumiem co się dzieje wokół mnie
? tak jak anime
sam już nie wiem gdzie jest środek, ani a, ani b
gonią mnie jak harambe
x3 sam już nie wiem co zrobiłem
“co bym tu zrobił?” “co gdyby nie urban?”
“na ile bym siedział przed kompem tak z pół dnia?” (wo!)
mój rap to studnia – nudna i brudna lecz głęboka i sm-tna
biorę farby lecz nie maluję płótna. (lecz namaluję świat)
robię tą muzę i zgarniam ten banknot
podjeżdżam p-ssatem ty podjeżdżasz astrą
nie rozumiesz co się dzieje?
mówią “młody seven, młody kot”, “młody seven to jest żart”
ja się nimi nie przejmuję i buduję domek z kart
(i buduję domek z kart)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...