stasio – fizol lyrics
[zwrtotka 1]
poniedziałek – jedno oko, drugie, w górę
sufit w miarę biały a widoki ponure
maturę tak mam, furę, komórę nie posiadam
pożyczam bo bo bo bo…
zjebałem…
puszczam jeszcze raz
bo, bo, bo, bo
bo z muzy nie potrafię wyżyć
śpiewające dinozaury dajcie pożyć i tworzyć
pozwólcie mi tworzyć by to mnożyć
mnożyć po to by to włożyć gdzie się tylko da
bo na pewno nie dam dupy jak madonna
a na pewno nie dam dupy like a virgin
[refren]
ja jestem fizolem, a wolałbym żyć z gadania
jestem fizolem, bo nie mam nic do gadania
ja jestem fizolem, a wolałbym żyć z gadania
jestem fizolem, bo nie mam nic do gadania
ja jestem fizolem, a wolałbym żyć z gadania
jestem fizolem, bo nie mam nic do gadania
ja jestem fizolem, a wolałbym żyć z gadania
jestem fizolem świadom tego, że mam coś do sprzedania
[zwrtotka 2]
żadna praca nie hańbi, z całym szacunkiem mam to gdzieś
ja takich hasełek nie chcę jeść
to nie dla mnie
ja nie mówię też o klimacie dziesięć panienek w wannie
ale o przetrwaniu, płatnym koncertowaniu, tak
talentu i czasu nie marnowaniu
jak w naturze dawaniu i braniu
dawaniu nie w sensie dupy dawaniu
taki ze mnie optymista w gadaniu
ja rozumiem, że nie od razu michaela jacksona zbudowano
ale taka motywacja to za mało dla mnie
uniwersalnie nie mówię też o chłopcach w wannie
[refren]
ja jestem fizolem, a wolałbym żyć z gadania
jestem fizolem, bo nie mam nic do gadania
ja jestem fizolem, a wolałbym żyć z gadania
jestem fizolem, bo nie mam nic do gadania
ja jestem fizolem, a wolałbym żyć z gadania
jestem fizolem, bo nie mam nic do gadania
ja jestem fizolem, a wolałbym żyć z gadania
jestem fizolem świadom tego, że mam coś do sprzedania
i cv, cv, cefałki w mojej głowie
ja jestem fizolem, a wolałbym żyć z gadania
jestem fizolem, bo nie mam nic do gadania
ja jestem fizolem, a wolałbym żyć z gadania
jestem fizolem, bo nie mam nic do gadania
ja jestem fizolem, a wolałbym żyć z gadania
i nie mam nic do dodania
ja jestem fizolem, a wolałbym żyć z gadania
jestem fizolem świadom tego, że mam coś do sprzedania
jak bardzo skurwisz się by sprzedać swą muzykę?
Random Lyrics
- dave malloy – job lyrics
- hockey dad – sweet release lyrics
- senex – диалог с бутербродом (dialogue with sandwich) lyrics
- violeta dorati – te quiero lyrics
- marvin gaye – love me now or love me later lyrics
- priddy ugly – tshela lyrics
- walker montgomery – just a truck lyrics
- boys forever – brian lyrics
- y.o.d. – mr. t lyrics
- market street – eyes lyrics