azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

steakydonners – kartel lyrics

Loading...

[zwrotka 1: santi kacpini]
hola, hola (skrrt) don kapeć witam
na moim terenie bycie gringo to przypał (przypał)
młody el padre, torreador bitów
meksyk na mundialu, bo idziemy tu po tytuł
młody hernandez, tylko że z kartelu
prawie strzelał bramki, me [?] oponentes
plata o plomo, wybierasz mordo albo znikasz
tak samo jak ja teraz, [?] pr+nto adiós
donde este peligroso, el padre powraca
i jest kurwa mordo bosko
to nie jest stetoskop, z broni walę no scope
ubranka nie z dopestore, disparos
to mój amigo bagieta, w kiermanie jest saszeta
meksykański towar, kurwa, to nie meta
nasze ruchy tеmat rzeka, [?] na mnie czeka
w palo santo yеrba mata, a nie kafla
ty to się boisz i dzwonisz po tatę

[refren: gosia]
hej, amigo moi drodzy, witam w mieście
każdy kurde ma tu swoje wielkie wejście
mały chico, chce wreszcie już dorosnąć
i zapraszam, i tutaj teraz lecim ostro
[?], papa woła
chyba nie chcesz, żeby wzięły cię za [?]
no papa, wszystko gra
odkładałam cuatro años, będzie bal
nie zabieram też [?}, może będzie [?]
daję z siebie cien por cien, lecz to chyba jakiś żal
dobra, dobra, może bez [?]
leczy mnie gotówka [?]
mały chico [?] rapides już dorosnął
antigua papa chyba teraz posnął
[?] nas prowadzi, co za męskość
nowy padre [?], co za boskość

[interlude: bagieta]
haa, wy kurwy z cali, nie spodziewaliście się mnie tak wcześnie! przyszedł wasz pan!

[zwrotka 2: bagieta]
buenos dias, mi amigo, don bagietson se wchodzi i już czujesz ten wigor
to nie sołncewska brać, tu nikt nie ma na imię igor (nie)
ja z moimi compadres twoją laskę [?]
ona krzyczy “papito” (papi), strzelam bramki jak tito
i ja razem z santim rozkurwiamy ten bicior
pierwsza nuta razem, a i tak to będzie hicior
meksykański stuff gruby, to nie szczypior, ej
nieugięci jak medellin kartel
te kurwy z cali powinny [?] crash test
tak jest, wysyłamy sicarios po siescie
nawet w mieście, bezszelestnie, mogą zrobić wejście
nie mam przyjaciół, ja mam hermanos
twój skład, agresywne wejście jak sergio ramo
z moim składem [?]
złoty wisior błyszczy, twoją sukę mam na noc, adios

[refren: gosia]
hej, amigo moi drodzy, witam w mieście
każdy kurde ma tu swoje wielkie wejście
mały chico, chce wreszcie już dorosnąć
i zapraszam, i tutaj teraz lecim ostro
[?], papa woła
chyba nie chcesz, żeby wzięły cię za [?]
no papa, wszystko gra
odkładałam cuatro años, będzie bal
nie zabieram też [?}, może będzie [?]
daję z siebie cien por cien, lecz to chyba jakiś żal
dobra, dobra, może bez [?]
leczy mnie gotówka [?]
mały chico [?] rapides już dorosnął
antigua papa chyba teraz posnął
[?] nas prowadzi, co za męskość
nowy padre [?], co za boskość



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...