azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

susk – kapitał lyrics

Loading...

[intro]
joł, joł
dzień dobry
zapraszam
refrenu nie ma, bo…
wyjebane mam w refren
nie, kurwa… ja mam taki problem z takim freestylowaniem, w ogóle
ej

[verse 1]
(joł)
sus+k+k+k+kadet szewczyk
stałe ze zmiennych, pa+parametry
po pa+pawilonach kilometry
popa, piąte piwo mi tu napełnił barman
i myślę, że mam farta
bom urodzona na chacie, która nie przeprała mi bani do granic
i stykało sianka
i mama rozumie, że czeka mnie rapgra
i nie muszę być na robocie od zmierzchu do ranka
kończę to piwo i zamawiam grzańca
widzę, jak biją się ćpuny jakby byli w gangach
ciekawe, co mają na chatkach
i po co im uciekać w odmęty miasta
[pre—chorus]
niech ktoś da wszystkim patusom emocjonalnego wsparcia
niech ktoś pokaże menelom, żе nie muszą nosić gór na barkach
niech ktoś nada światu światła
chcę zobaczyć miliarderów w kagańcach
jеśli okradłaś bogatych, to nic nie ukradłaś

[chorus]
miałam napisać banger
a tu znów lewackie pierdolenie
nawijam o pendze
no bo tak rządzi światem, że tu siedzę i nie wierzę
byku, no pewnie
w pracy ciężej to i życie szlachetne
kurwa, na pełnej
a jak ktoś umrze, za niedługo sam by z siebie umarł pewnie
pomnażam kapitał
dla samego faktu że to duża liczba
(oho, wolne żarty)
fajnie się żyje, już chuj że na wenlafaksynie
na telefon zaufania będą przelane pliki, bo nie odbierali gdy sama się chciałam poszarpać

[bridge]
trzeba se radzić gdy wokoło patriarchat
wiesz, co nie robi wrażenia?
to ile masz dup w dmach
tyle tam se o nich śpiewasz
odnoszę wrażenie że od ich istnienia
zależy czy płyta ma teksty, czy w ogóle jest niema
oglądam w spokoju claude moneta
i nie wiem na chuj tak se grasz chevaliera
wiem, że oblewasz jak f+ckup zaliczy kolega
i siejesz ferment na ulicy, gdy krzyczysz za random gościem “pedał”
gdzie ty wyślesz swoje prevki teraz, jak twoje ulubione sb wzięło geja?
pokrzyżowałam wam plany niemiła, no cóż chłopcy, ja nie narzekam
możecie mówić mi poncjusz piłat i nic to zaprawdę nie zmienia. amen
wszystko co pluję jest szczere, bo mówi kobieta, a nie jakiś facet
(no i co kurwa, fajnie?)
[outro]
najebałam się tym grzańcem
wracam na chatkę, do widzenia, yo



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...