sylvia baudelaire – prolog lyrics
Loading...
połowa drugiej dekady mego życia
złowroga jego twarzy treść i winiacz
kaptur mój koloru skandalu i krwi
zwiastun, nadciąga tu duży i zły wilk
pazurami zrywa wianek białych róż
plamiąc je moją szkarłatną posoką
za setkami czaszek i fałszywych słów
karmi się nastoletnią wywłoką
głupiutka i tak naiwna
malutka, sama sobie winna
jak wyglądała? co na sobie miała?
jak się zachowywała?
przecież nie krzyczała
Random Lyrics
- koda peacock – la la land lyrics
- visceral attack – hits from the kong lyrics
- edwin sanz – yo vengo de venezuela lyrics
- florida sno – checkmate lyrics
- lil skelly – letter to lilly lyrics
- gio baby – ella no me da lyrics
- dreamcaster (floppy disk) – andromeda lyrics
- $nowgxtham, cholomane – until the grave lyrics
- matisse – luis miguel lyrics
- визаж (visagе) – белый лебедь (white swan) lyrics