szamz - loudest loud lyrics
Loading...
[refren]
i be smoking the loudest loud
cały mój skład krzyczy jebać was
sklep na pietrynie, ide tam
kupuje se wóde bo jaranie już mam
nananananana, nanananananana
[zwrotka]
nie chce molly, ty bierz do woli
mała opowiedz mi swoje sm-tki
będę udawał że ciebie słucham
będę wtedy taki milutki
ładną masz buzie trochę ją pobrudzę
moi wrogowie chyba chcą umrzeć
ziomek mi zalega hajs
temat miał być no i temat zgasł
jak będę musiał to ich nawet zabije
najostrzejszy nóż kuchenny wbije ci w szyje
ostatnio gadka coś się nie klei
chciałeś mnie oszukać ale zostaniesz bez nadziei
[refren]
i be smoking the loudest loud
cały mój skład krzyczy jebać was
sklep na pietrynie, ide tam
kupuje se wóde bo jaranie już mam
nananananana, nanananananana
Random Lyrics
- shuffleofficial - faded chalk lines lyrics
- lansdowne - back to life lyrics
- jewelz jaylii - dope bitch lyrics
- teddy geiger - ordinary man lyrics
- paloma (band) - my oh my lyrics
- shy riot - need no one lyrics
- jeff rona - crimson cloud lyrics
- astrid s - thank u, next lyrics
- andrew mcmahon in the wilderness - halls lyrics
- prabh deep (music) - bullshit lyrics