szarość – pestycydy lyrics
pestycydy na agreście
twoich palcach i w mych ustach
ciało moje świeci w nocy
będę jutro już gotowy
rozcząskuj mnie o poranku
wśród świergotu rannych ptaków
gdy nie będę tego świadom
delikatnie oddziel atom
pestycydy w mojej głowie
twoich włosach, na mych palcach
świecę ciągle, rozkrojony
oto bowiem ciało moje
pestycydy czuję w kościach
zobaczyłem to w ciemnościach
nie rozumiem wciąż do końca
warstwa pyłu się uniosła
horrendalnie zasłoniła
blask mój
pestycydów
pestycydy na agreście
martwych palcach, sinych ustach
ciało pojaśniało w nocy
wiem, że jestem już gotowy
oddzielony o poranku
wśród ucichłych, rannych ptaków
w pełnej, błogiej świadomości
atoniczna rozkosz we mnie
pestycydy w mojej duszy
twoich oczach, moich ustach
świecę ciągle, rozkrojony
oto bowiem ciało moje
pestycydy czuję w kościach
zrozumiałem to w ciemnościach
nagła cisza mnie objęła
jestem na dnie, jestem pyłem
Random Lyrics
- grejuva – piramit lyrics
- dougie poole – toilet where my heart was lyrics
- vita alvia – yang penting hepi lyrics
- nokuf – spellbound lyrics
- poul krebs – mesterværk lyrics
- bob dylan – i still miss someone lyrics
- the violent – fly on the wall lyrics
- noah gault & $kaggs – diva lyrics
- moscow17 – war crimes lyrics
- sxbvshi – mrok lyrics