szczepan kln – sanki. lyrics
Loading...
[verse 1: szczepan kln]
było 28 minut po 22, razem z ziomem na ławce jebałem wódę
siedzieliśmy tak, co chwile zerkając wśród tych gwiazd
słyszę coś podjeżdża, za nami już się kręci aferka
odwraca się chomik, a zaraz po nim ja
co widzimy? pełno mundurowych szmat
zrywam się z ławki, ciągnę go za sobą
a za nami było słychać niebieskich szmaciarzy
kładź się, raz! pod celą będziesz komuś ssał
słysząc głosy zalewskiego, chomik zerka na mnie, ja na niego
z jego ust słyszę tylko, tylko spokojnie bracie za mną, wbiegamy razem w bramę
nagle się przewrócił, już go mają, suki…
biegnę, płaczę, krzyczę głośno – nie sprzedaj się bracie
w tle słyszę tylko odgłos bicia policyjnej pały
Random Lyrics
- skaters – armed lyrics
- dr. dre – let’s get high lyrics
- david bowie – sweet thing/candidate/sweet thing (reprise) (live ’74) lyrics
- rascal flatts – medley: i’m movin’ on/skin (sarabeth)/feels like today lyrics
- cloudhighcomeup – wake up lyrics
- lifers group – one life to live lyrics
- kazik na żywo – tha luv lyrics
- valerihana – electro-black lyrics
- upperroom – hallelujah (i will run) [live] lyrics
- primeira dama – rua das flores lyrics