azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

szmyt - deszczowy lipiec lyrics

Loading...

przyszlo wkoncu lato ruszamy gdzies z tripem
biore w kierman blety picie i tyteks
zdzwaniam ekipe mimo obowiazkow szykuje sie 2 miesieczny weekend
humoru 4 rok z rzedu nie zepsuje deszczowy lipiec (nie ma opcji ze nie wyjde z domu ,sam sobie musze w takim razie pomoc ziomus)

nie ma opcji ze w tym roku pogoda pozbawi mnie spokoju
kombinowalem mam mnostwo alternatyw by w tym momencie wyjsc z domu
wiec wychodze dzyn,dzyn jahu z tego domu wybijaj
w takich chwilach freestyle bedzie jak dorodna karkowka z grilla
idziemy w pewne miejsce nagle sie zatrzymuje co jest
a nic,nic po prostu duchota jak ja pierdole
zabierajmy sie z tego dabia tylko gdzie moze cos odpierdolmy
na haslo miasto juz wszyscy sa zgodni
wbitka w ten tramwaj widok miasta zza okien
obczajka jakby co kanarow wyczaje sokolim okiem
poszlo jak splatka pejzaz bulwarow o kroczek
uroki miasta az wypadalo by wciagnac zamote
k-mpel wola mnie na strone mordo chodz na cypher
nie minal moment a juz bylismy w trakcie
znajomy zapomnial ladowarke ale nawet to nie moze klimatu zepsuc
wiec dzejhu na szybko rozkminil tu bit z deszczu



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...