azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

szpiegowsky – problemy na bok lyrics

Loading...

[refren: szpiegowsky]
problemy odłóż na bok i już nie martw się ziom niczym
kiedyś miałem umrzeć, a na grobie setki zniczy
na imprezach same zgony, ja to trzeźwiejący umysł
otwarcie mej głowy jest tak łatwe, jak i duszy

[zwrotka 1: szpiegowsky]
tańczą tam truposze jakby pomylili cmentarz
tak wiąże to miejsce a nie lubię go odwiedzać
bo miałem tam wizje (oh)
leżałem tam wlaśnie
wśród wielu kurwa trupów (woooah)
bo chciałem swe życie zakończyć shotgunem
albo i skręcenia karku
bo byłem debilem, tak głupim idiotą
co z życiem na wojnach się miotał
wziąłem więc ten granat w formie takich głupich wersów
[bridge: szpiegowsky]
bum….
(już nie tracę na to czasu)
uh..
(umiеram zawczasu)
eh..
(jak mam tutaj przeżyć?)

[hook: szpiegowsky]
nie jestеm żadnym bankiem, dałem kredyt zaufania
pływałem ja w morzu uczuć, pewnie zaraz się utopie
zarzucono mi kotwicę, myślałem, że się wykopię
z mej depresji, choć głębokiej i zaczęło się wkurwianie

[refren: szpiegowsky]
problemy odłóż na bok i już nie martw się ziom niczym
kiedyś miałem umrzeć, a na grobie setki zniczy
na imprezach same zgony, ja to trzeźwiejący umysł
otwarcie mej głowy jest tak łatwe, jak i duszy

[zwrotka 2: szpiegowsky]
lek na szczęście to depresja, życie to marna przygoda
tak właśnie kiedyś myślałem, chciałem pomóc sobie sam
rozjebałem w końcu ścianę, bóle głowy do dzis mam
ziomy rzucały kotwice, ja tonąłem jak titanic
złapały mnie za to serce, wszystko musi się naprawić
wszystko będzie dobrze tak powtarzało mi sbs
uwierz tylko w siebie, za te słowa kocham cię
boli kurwa serce, gdy mi tak tutaj dobrze pomogłaś
sama wleciałaś w to gówno, obiecuję cię wyciągnąć
[refren: szpiegowsky]
problemy odłóż na bok i już nie martw się ziom niczym
kiedyś miałem umrzeć, a na grobie setki zniczy
na imprezach same zgony, ja to trzeźwiejący umysł
otwarcie mej głowy jest tak łatwe, jak i duszy

[zwrotka 3: bik3r]
jak się uspokoić, skoro nie mogę godzić
no bo nie mogę się zgodzić, serio nie da się rozdwoić
ale uda się pomnożyć, moje osoby do woli
dużo mam punktów widzenia, tyle że jeden cię boli
oj cię boli, nie zwidy, to szuka niewinnego proste
nie przyznać do winy, a się pomyliły dwie osoby
i kto będzie się przyznawać?
pierwszy + wyższości oznaka
ale czy warto coś mówić?
odechciało mi się płakać
bo jak spadać to w dół, gdy jest potrzeba
podpisałem swoim logiem grunt na podeście nieba
wiesz podejście trzeba zmienić, żeby odbić się od ziemii
bo jak mają cię pozbierać, oby cię nie zapomnieli (nie jak śmieci)

[hook: bik3r]
każda kłótnia to wskazówka (eyye)
ale ile można kurwa? (haha)
(joł, tadatadatada)
ale ile można kurwa? (eyye)
(ye, ye, ye, ye)
(szpiegu, szpiegu, szpiegu, szpieeeeeeeeg)
[refren: szpiegowsky]
problemy odłóż na bok i już nie martw się ziom niczym
kiedyś miałem umrzeć, a na grobie setki zniczy
na imprezach same zgony, ja to trzeźwiejący umysł
otwarcie mej głowy jest tak łatwe, jak i duszy



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...