szy’meh – ostatnia randka lyrics
[chorus] x2
wszystko co chciałeś mieć
przesypuje się przez moje palce
jutro przesiąknięte złem
z własnych łez zapisuję kartkę
[verse]
rozetnij mi płuca i zrób z nich użytek
w połowie kłamstw w chuj prawdy ukryte
chciał naprawiać świat, dzisiaj to przeżytek
wyciągnę ile mogę z tego co pozwoli biznes
nim zniknę w pizdę chcę jeszcze wyłapać
od tych co będą odciągać od dotyku midasa
stary szy’meh wraca, tylko inna klasa
przekształciłem się na maga z boga i mesjasza
nie mam czym już płakać więc wylewam krew
to moja krwawa magia, do samozagłady więc
patrz, masz darmowy spektakl
zarezerwowałem dla nas mała w pierwszym rzędzie miejsca
tu dochodzi krew, słychać każdy jęk
i choćby nas to złamało finał warty bólu jest
znowu ewoluuje, chociaż spamowałem b
chociaż znowu bez celu wybuchłem
każdy wmawiał, że życie jest trudne
a wystarczy odnaleźć odtrutkę, wykonalne gdy jesteś półgłówkiem
resztę wypełnia blady jad z dopiskiem ‘skurwiel’
umrę za braci, jak żaden z nas nie zdoła się wzbogacić
nie chodzi o hajs, nie chodzi o dragi
mam na myśli to, nikt spoza nie czai, czaisz
[chorus] x2
wszystko co chciałeś mieć
przesypuje się przez moje palce
jutro przesiąknięte złem
z własnych łez zapisuję kartkę
[outro] x4
z własnych łez zapisuję kartkę
Random Lyrics
- juliette – tramway lyrics
- 婁峻碩 (shou lou) – show me some lyrics
- shal marshall – all day lyrics
- tony yoru – raj lyrics
- bobby thurston – just ask me lyrics
- sinan özen – aşkın töresi lyrics
- sialbigpuffy – holod (cold) lyrics
- raimonds pauls – laupītāju dziesma lyrics
- demet akalın – sen mutlu ol lyrics
- silas – enemies lyrics