azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

t. (trip2ghetto) – immersja lyrics

Loading...

izolacja w tłumie ludzi + starzy znajomi
nowych nie wpuszczam ulotnili z głowy się jak promil
tak hermetyczny, jak uwolnić się od melancholii
to błąd logiczny, zamknięty trzymając serce na dłoni
nie utrzymam kontroli, tak pewny swej wolnej woli
dość już mam pełnych pokoi, pustych też
ja między banan a dres, liczy szacunek i cash
czas ciągle gonić mnie goni, uciekam tło dystansuje jazz
problem suko to leż
wcale nie chciałem już powiedziałem
trudno mogę, to przecież jest mój kawałek
kiedyś zapelnię salę, na razie markotny leżę składając słowa wymierzam sobie liryczną karę

tak ogólnie to jestem miły
lecz czasami na bycie miłym to wcale nie mam siły tu
chciałbym przestać być tru
i nawijać o hajsie, lansie, dupach, villi na marsie

[refren]
kolejny wieczór kiedy leżę sam
samotny byłem też gdy miałem ciebie
pełna immersja no bo sm+tek to gra
kiedyś odpuszczę lecz jeszcze nie jestem pewien

(yyyy nie wiem)
wielu rzeczy
jak mam wkroczyć w dorosłość i jak sam siebie wyleczyć
czy będę kiedyś miał dzieci i czy mieć będę miał z kim
może mnie kiedyś oświeci na razie kolejny czyn
dusi mnie, jak bym się znalazł na dnie
jak rozrzedzone powietrze, posępne spojrzenia twe
to wszystko warte tyle co kamerka do psp
kiedyś błagałem teraz w sumie to obejdę się

liczysz pengę i właśnie to twym błędem
ja liczę na mych ludzi choć myśli czasem pokrętne
serce tak jak werter, wejdę wtedy payday
ukrywasz za maskami ja widzę więcej jak rentgen
widzę więcej i chcę więcej mieć
głównie ciebie ale chętnie zgarnę te siódemek pięć
me problemy poznikały niczym z termometrów rtęć
to nie ważne, tacy mali, wszystko minie lepiej skręć

[refren]
kolejny wieczór kiedy leżę sam
samotny byłem też gdy miałem ciebie
pełna immersja no bo sm+tek to gra
kiedyś odpuszczę lecz jeszcze nie jestem pewien



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...