t.w.r. – fantazja lyrics
nasze zycie nie zakonczy sie
eutanazją
nasze zycie jest fantazja
bede twoim narkotykiem
kokaina
ty dziewczyno moja niktoyna
i kofeina
nie zla z ciebie sucza
relaksujesz mnie i pobudzasz
jakbym zaciagnal sie
nikotyna w pluca
i popil to kofeina
dziewczyno
jestes moja fantazja
dziewczyno
jestes moja fantazja
nie zla z ciebie sucza
relaksujesz mnie i pobudzasz
jakbym zaciagnal sie
nikotyna w pluca
i popil to kofeina
dziewczyno moj statek
prawie odplynal
w nieznana kraine
nie wiem czy do brzegu doplyne
zarzucam kotwice
czuje ciepła uderzenie w potlice
w pracy musze byc za godzine
teraz nawijke sobie pocwicze
jeszcze na jedno oko widze
spogladam przez szybe na okolice
wstalem dopiero
teraz kawa i papieros
kofeina i nikotyna
to mi ciebie przypomina
jestes moja fantazją
dzien zaczynam praca
i fantazjuje jak dzien
konczy sie kolacją
z tobą no bo
jestes moja fantazją
zeby zagluszyc o tobie mysli
wlaczam radio
nasze zycie nie zakonczy sie
eutanazją
nasze zycie jest fantazja
bede twoim narkotykiem
kokaina
ty dziewczyno moja niktoyna
i kofeina
nie zla z ciebie sucza
relaksujesz mnie i pobudzasz
jakbym zaciagnal sie
nikotyna w pluca
i popil to kofeina
dziewczyno
jestes moja fantazja
dziewczyno
jestes moja fantazja
Random Lyrics