azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

teabe – sryptyk (frosti rege diss) lyrics

Loading...

[intro: teabe]
papa, podpaska… aha…

[zwrotka 1]
żadna ze mnie jest ulica + bardziej ławka, trawka
czasem spinam się na traczkach, ale żaden ze mnie gangsta
biegam z piłką, a nie z buchem, chyba że idę grać w fifę
wtedy chowam pod jajami to, co wcześniej zakupiłem
żaden ze mnie diler, żaden ze mnie gangster z francji
strzeżone osiedle, bo ma płot i bramki
nie różni się od tego twojego, weź ogarnij
to nie dla mnie życie, miałbym z tyłu głowy kratki
mam paru wariatów, mówią: “tomuś rapuj
dobrze ci wychodzi, sam się w problemy nie pakuj”
spisuję historie, snuję opowieści
prosto z syreniеgo grodu, kładę na bit dobre teksty
osiedlowy skryba wpiеrdala frostę jak befsztyk
trzy razy zmieniasz bit + a ja biorę pierwszy lepszy
lecisz jednym flow, i ten pato+głos
co tak kurwa nisko? chcesz udowodnić coś?
jesteś taki męski, jesteś taki ciężki
twój cyc jest od niejednej panny większy
nie wynająłem fury nigdy, wszystko od ziomali
moi zawsze mnie wspierali, twoi zawsze z ciebie śmiali
teraz przemykają bokiem, bo się boją, wielkie zozo?
serio jesteś idiotą
po mnie to tam spływa, co seplenisz o mnie dżakub
ale wkurwiłeś chłopaków, cisnąc ich na tracku
tymi koneksjami już się lepiej byczku ratuj
bo jak znajdą cię, to zagrasz im na ptaku
uuu… z marchewką w odbycie
czas zająć się muzyką, a nie marnować se życie
na przepychanki słowne, z opóźnionym gościem
wiem, zaliczyłeś progres + a ja zaliczyłem frostę
zjadłem, wysrałem, zruchałem, jak dziwkę
wiesz co tam podpaska? zmień piąty raz ksywkę
znów usuń te tracki, znów zaczepiaj ksywki
co robią te liczby bez labelu, większe niż ty
nie bądź już zły, że się skończyła farsa
wiem, będziesz to ciągnął i dalej chciał mlaskać
spij sok mi z fiuta i papa podpaska (papa podpaska)
papa podpaska
[zmiana bitu, interludium: teabe]
joł, joł! sokół to się wstydzi, że ma w katalogu taką kurwa podpaskę jak ty. frosti rege… wiecie co robi? rucha kolegę!

[zwrotka 2]
jechałeś z takim jak ja? to skąd ksywa podpaska?
nie pierdol farmazonów, że oplułeś mnie w krk
nie pierdol, że uciekłem przed tobą na francuskiej
z ciebie taki pinokio + nie z nosem, ale z brzuszkiem
przy dobrym kutasie dupa się pasie
i wszystko jasne, czemu wypinasz się
wiem, myślisz o mnie, chciałbyś zagadać
ale nie wiesz jak, więc tylko obrażasz
wiem, że mnie lubisz, bo się wciąż czubisz
poliż (?), nie lubisz do buzi
geju, grubasie, brzydalu ty wstrętny
przy tobie to orku ja jestem w chuj piękny
raper, model, influencer
bloker, aktor, i co jeszcze?
na tym wszystkim robię pęgę
a ty możesz siąść na berle
jestem romantykiem, z czego się śmiejesz?
pół roku po cierpieniach wydałeś listy przecież
płakałeś jak pizda, żeby zapomniała chciałeś
ty tępy hipokryto, sam już o tym zapomniałeś?
rozliczam z przeszłości, a ty za “dilera”
track co ma pięć lat, podmiot liryczny to nie ja
kssk zabawa, beka z kopii francji
sprzedałem w chuj dresików i te kominiarki
nagrywam sobie traczek, luźny jak twa dupa
wpadam i baniaczek, całkiem spora suma
nie byłem w młodych wilkach, olałem też labele
serdecznie nie pozdrawiam: ja i przyjaciele
wypierdalaj!



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...