the analogs – nie chcę twojej opieki lyrics
[zwrotka 1]
marnowałem czas jak każdy urodzony w podłym miejscu
edukacja zjadła mózg, nie wiedziałem, czym jest szczęście
dali pracę, mówią: płać za to, że nam pchasz żołądek
alkohol miał stłumić ból, nie chciałem czekać pokornie
[refren]
nie chcę twojej pomocy, nie chcę twojej opieki
nie chcę tego, co dajesz, wszystkich twych obietnic
nie chcę twojej pracy, nie chcę, byś dał mi szansę
nie chcę przyszłości, którą wymyśliłeś za mnie
[zwrotka 2]
serce chciało wznieść się ponad bloki i fabryczne mury
wylać z siebie cały gniew, zerwać żelazne łańcuchy
moja droga była kręta, wiodła stale przez wyboje
lecz wolałem poczuć głód niż żyć jak niewolnik
[refren x3]
nie chcę twojej pomocy, nie chcę twojej opieki
nie chcę tego, co dajesz, wszystkich twych obietnic
nie chcę twojej pracy, nie chcę, byś dał mi szansę
nie chcę przyszłości, którą wymyśliłeś za mnie
[tekst i adnotacje na rock g*nius polska]
Random Lyrics
- big tasty, lainey louis – bohemian rap city lyrics
- james brown – people wake up and live lyrics
- the ready set – sixty-eight (acoustic) lyrics
- the young fables – old songs lyrics
- emilio osorio – cerca de mi lyrics
- nate joel – can i live lyrics
- krazy manila, kenneth amores, lance cødy, pøncé – fallin’ hard lyrics
- nlwtherapper – fear of failure lyrics
- to find solace – never/smile lyrics
- etker – kasjopeja (requiem dla snu) lyrics