tytus – bobik lyrics
[zwrotka 1]
kiedyś będę tak bogaty, kupię wyspę
może wtedy się spokojnie w końcu wyśpię
i zasadzę na niej te śmieszne krzaki
co chcą chłopaki i dziewczyny
żaden limit, dobre czyny
zawsze chciałem być w życiu sprawiedliwy
odpalam gibi z moją bibi
zapamiętaj mała, zrobię wszystko dla rodziny
[refren 2x]
ciągle płoną te gibony
gdzie jest molly
taka chmura, że przykrywa balkony
to nie smok, tylko bobik, bobik
[zwrotka 2]
siorbię colę, potem siorbię twoją siorę
one widzą co jest grane te cukierki nie zozole
robią bounce, bo+bounce
wjeżdżam na katowice, płacę za szamę blikiem
potem wypijamy litry trzy, drin, thc, [?], spleef
w płucach ogień nie gaz, dymu jak watykan
to nie [?] to grasz, chcesz legal to walisz mordo
mordo nie jesteś sam, trzeba smażyć nie bać się
[refren 2x]
ciągle płoną te gibony
gdzie jest molly
taka chmura, że przykrywa balkony
to nie smok, tylko bobik, bobik
Random Lyrics
- josaleigh pollett – all the light lyrics
- k.a.a.n. – lifeline lyrics
- frank leone & hanni el hatib – crown lyrics
- usher – just like me (live) lyrics
- muka – ignorância lyrics
- velvel zbarjer – der filosof lyrics
- punto exacto – loco lyrics
- dk 47 – corre corre lyrics
- la puerta al cielo – nadie lyrics
- seizure machine – culito lyrics