azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

undadasea – wu-targ lyrics

Loading...

[zwrotka i: guagua]
siema ziomal, siema, siema morda
ostatnio dobre rzeczy tu dzieją się na spontan
poniedziałek jest, osiemnasta cztery+sześć
dzwoni do mnie ziom i mówi że wpada teraz na rapsy
no i git, i dawaj na lewy dom+f+n
zajebiemy bit z neta taka hip+hopowa samopomoc ziomo
orientalny styl, ani troche, ale za to mam rym to przez ten dym, (yee)
yo, deska, deska, pamiętam że kiedyś guru leciał w radiu eska
ekstreme sporty aż kręci mi się łezka
oglądałem za dzieciaka a do teraz nic nie sklejam, e tam
czasem ollie pyknę, zajebiście
jadę pysznie aż wyrżnę, i boli mnie dupa, wstaje i ruszam
nie wymuszam bo lubię jak świeże powietrze w płuca
wu+targ mam z tego niezły, ćwicze tempo, tętno i oddech potężny
żeby potem na grubasa wpierdalać te wersy
wu+targ mam z tego niezły, wu+targ mam z tego niezły, wu+targ mam z tego niezły
yeee, unda

[zwrotka ii: kapi aka slalom]
telefon od ziomka, pyta co tam słychać
kapi, kapi, która jest godzina?
dobrze wiem, że nie po to dzwoni man
więc łapię za tigera i wypierdalam se
dobrze wiesz gdzie, yo
(pozdro dla mord co kradną te bity)
ty kserujesz te notatki, robisz to na odwal marzysz o tym by nie sprawdził
stąd pozdrawiam wszystkich dobrych ziomów co wiedzą że trudniej zrobić schody od dyplomu
i szanuję wszystkich budowlańców, co se odwracają polbruk i se na nim tanćzą
bo przecież kurwa o to się rozchodzi żeby po tym latać, a nie jak każdy chodzić
blat, papier, nowa butów para stale, zdarte palce od papieru ale
nie ma tego złego czego nie zjadłbyś z keczupem, więc
rusz dupę, ty rusz dupę
[zwrotka iii: karaś albatros]
(to co napisałem to jakiś kurwa +śś +śś)
(czy to+ czy to + czy to+ czy to +)
czy to deska, czy tereska
musi być ładna, śliczna jak ta freska
lubię górki, jebać szmaty
je+ jebać (jebać), to jak jeździć po flatach
a bit jest tak chillowy
a bit+ a bit+ tak chillowy
a bit+ bit+ a bit+ bit+
a bit jest tak chillowy



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...