azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

verba – sprawiedliwość lyrics

Loading...

[refren]
wielu myśli, że czas ich nie dogoni
ślepo wierzą, że uchronią się
a jednak w końcu sprawiedliwość ich dopada
patrzysz wtedy na nich i uśmiechasz się

[zwrotka 1]
pokój ciemny rozjaśniony tylko oknem
co ponurą aurę tworzy nawet gdy jest słońce
w sumie czysto ma w pokoju, brudu ma już dosyć
za ścianą słyszy podniesione głosy
tak było zawsze odkąd pamięta
ojciec pijany krzyczy, na co dzień nie od święta
krzyczy na całą klatkę, krzyczy na matkę
a kurator nic nie robi + normalne
kiedyś walnie tak, że ją zabije po prostu
a gdy wytrzeźwieje pójdzie rzucić się z mostu
czasem krzyczał, że popełni samobójstwo
za to wszystko co robisz? + śmiało zrób to
pozostało siedzieć w tym pokoju jak w schronie
życie + delikatnie mówiąc + masz rozpier…
“wyrwę się stąd i jeszcze mu pokażę
a sprawiedliwy los wymierzy mu karę”

[refren]
wielu myśli, że czas ich nie dogoni
ślepo wierzą, że uchronią się
a jednak w końcu sprawiedliwość ich dopada
patrzysz wtedy na nich i uśmiechasz się
[zwrotka 2]
za oknem mija jesień za jesienią
z drzewa liście lecą, chłodne wichry wieją
ten pokój pusty, w pośpiechu opuszczony
otwarte chipsy z terminem ukończonym
widok czarno+biały choć w kolorze niby
matka już nie żyje, wróżby się spełniły
ponoć upadła, a świadków nie było
sąsiedzi domyślają się kto skrócił jej żywot
ty za granicą nawet już nie wspominasz
z opowiadań o rodzinie zawsze się wymigasz
w gazecie piszą dziś o jakimś pijaczku
co nie dawno się powiesił na pasku
życie weryfikuje to jest sprawiedliwość
siadła mu psychika gdy zdrowie się skończyło
jak krzyczał to z bólu bo nawet już nie chodził
czas go konkretnie poskładał za to co zrobił

[refren]
wielu myśli, że czas ich nie dogoni
ślepo wierzą, że uchronią się
a jednak w końcu sprawiedliwość ich dopada
patrzysz wtedy na nich i uśmiechasz się



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...