azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

vnm – skąd spadli lyrics

Loading...

[vnm]
ty, to jest o typach, ty, skąd oni spadli, ta
beka, ty, niektóre typy to, aha, ta

[verse 1: vnm]
w klubach z niektórych typów ma się trochę niezłej beczki
peter andre i daszek, ale bez czapeczki
albo opaskę jakby grali tu w kosza
jak lebron, a na w-f’ach ich cofali na noszach
biorą dwie dychy na bauns, mają spoko styl
a.k.a. nie będę za swoja flotę pił
gdzieś poszedłeś, on się na twoją sofę wbił
i twoje piwo znika jak jebany copperfield
najebany myśli: “znajdę kochankę tu”
i podbija do jakiejś panny na rendez-vous
szukasz rapera sikso? h-llo, tu jest
jestem jak f a b o l o u s
i robi taniec, o którym się siksom nie śniło
nie wiadomo, czy to harlem shake, disco czy c-walk
pannie żal typa się mimo wszystko zrobiło
i uśmiecha się, on myśli, że to miłość

[hook x2: vnm]
niektórzy te baunsy za bardzo czują
niektórzy na hajsy nie zasługują
niektórych ten rap za bardzo buja
ty, skąd oni spadli? spadli z chuja

[verse 2: vnm]
drugi taki amant, zawsze armani ma na
swetrze i ma nissana, za którego płaci mama
co chwile pali bata i na bibie wali katar
ale za to, to już płaci tata
i wyrywa taką siksę w plener, na seszele
mówi, że ma w piździe cenę, ma firmę i jest biznesmenem
i wbija żonę do spółki
starzy wychowali sobie owoc, długi, zakręcony i żółty
i pierdoli coś o ekonomii
jakieś gówno z wykładu, myśli, że pomyślą lepiej o nim
ale sam nie wie ocb
gdy natrafi na mądrzejszą dupę, wtedy poci się
a gdy starzy odetną hajs, bo odjebie synuś gówno
siedzi w domu i mu sm-tno
i w pokoju włącza pudło, a tam znowu zrób to
poszedłby na bauns, ale w kieszeni, ziomuś, pusto

[hook x2: vnm]

[verse 3: vnm]
trzecia zwrotka dla raperów ze sp-ce’a typu wannabe
często ich awatar przypomina kondoma mi
oprócz tego, że chcą być tutaj mon’ami
to oferują mega feat na klipona mi
a ich stylówka jakaś popierdolona i
te flow jakby nawijała ivona mi
i czytam bio, rapują “już” pół roku
zaraz wyjdę z siebie i stanę, kurwa, z boku
piszę: “nie dawajcie rapu online, dopóki rymy
dobre nie będą stanowiły tu rutyny
inaczej zrobicie sobie jakiś z dupy image!”
nawet nie odpiszą “dzięki” te sukinsyny…
robisz coś chujowego w pizdu?
to lepiej niech to gówno nie opuszcza twardego dysku
to jest taka branża jesteś debilem?
będą puszczać cię dla beki na melanżach, to prawda

[hook x2: vnm]

[tekst – rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...