vrbvz – whisky lyrics
Loading...
[wers 1]
jestem na szczycie i patrzę się z góry
mam wyjebane w te czarne dziury
te czarne rury
i te czarne roshe, nie jestem jak taco lecz bardzo proszę
dajcie mi wóde i dwa kilo zioła
to skręce i zjaram se mordę fest
dla głupich dziwek mamy gest
śiągamy spodnie wiec berło dzierż
wyciągam malboro i odpalam bickiem
co weekend mordę se skrapiam dzikiem
ziomy na streecie krzyczą what’s up
mówię i’m high i lecę po stuff, po stuff po stuff
[refren vrbvzx2]
wuchta palenia i dobre whisky
na stole w barze tańczą dwie dziwki
w ręku mam blanta wokół ma banda
i niech to się nigdy nie kończy(x5)
[wers 2]
17 a mam tu w chuj zmartwień
zbijam pionę z gangiem i wszystko jest nie ważne
98 a już wygrywam rap grę
17 kul leci w twoją czaszke
Random Lyrics
- the palici present: the chthonic chronicles – breaking behaviors lyrics
- todrick hall – y.a.s. lyrics
- gente de borgata – ao! lyrics
- surgical meth machine – i don’t wanna lyrics
- the jibster – my flavor lyrics
- claasics – xans lyrics
- hov1 – ska vi? lyrics
- soul intent – suckerin’ rhyme lyrics
- father – dáme fuego lyrics
- bloobie – (alone) lyrics