azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

wdowa – koncert lyrics

Loading...

[zwrotka 1:wdowa]
oo, kamera, światła, akcja, główna atrakcja – wu
bo lubię słuchać swoich tekstów z waszych ust
lubię to czuć i to mnie napędza
gdy dziesiątki głów chodzą w górę, w dół – jest rap
nie szukam zblazowanych w tłumie na fochu gestów
jak jesteś tutaj z nami, to non-stop reprezentuj
nie jarasz się to nie stój, odbij i uderz w bar
i wróć pod scenę jak już rozluźnisz spięty kark
kiedy tam wchodzę oddaj respekt, bo na sto procent robię wejście
kładę na scenę stopę i trzęsie – rym twoją głowę, bas twoje mięśnie
robię robotę u ciebie w mieście, jak w tym jesteście pokażcie hip hop
nie proszę nigdy was o nic więcej, unieście ręce, dajcie mi miłość
kiedy to robię, czuję, że żyję i że to wszystko ma jakiś sens
czuję, że wersy znów mają siłę i wy tak jak ja – widzicie jak jest
robię robotę u ciebie w rejonie, jadę specjalnie przez polskę grać
po wszystkim zawsze zbijemy pionę, bo gdzieś mam podziały, liczy się rap !
rap!
rap!
rap!

[zwrotka 2: donguralesko]
przyspieszam bicie serc i perystaltykę
kiedy mknę – autostopem przez galaktykę, e
mam na trasie kontakty swe, znam planetę
gdzie mają niezły burdel, a w nim nagie fakty te
mam w tym praktykę, uprawiam autostoponautykę
raz w tartach, raz nad bałtykiem
mam wokal zdarty, warty całkiem sporo
nad brzegami warty (bang) – poznań five borough
chłopaki hajs biorą, wchodzi lis na kurnik
mam ślinę czarną jak górnik
maluję jak dwurnik
z dala od chujni, szpadykoty zawsze czujni
dzisiaj jedź mi kurwo? juro podziękuj mi
robię! sto tysięcy kilometrów w weekend
robię! reprezentuję złoty pazur – szpadyklikę
robię! sto tysięcy z każdym uderzeniem serca
robię! dziadzior mason, innowierca, bitu morderca

[zwrotka 3: tede]
joł! słeejg! ta
gramy koncert konkret, komplet, mamy live act
bujamy po polsce, bujamy po knajpach
robimy pieniądze – ty? nie sądze #najba
high five z dioxem hi fi, z dge z poznania
wdowa – alkopoligamia.com, numer raz – wielkie joł
ci od fraz, teraz on – sir mich, teraz bas jest low
jak trap jest akcje są, epizod, rock’n’roll
zrolujemy trochę rol-ek, trawy, potem show
jak gramy mam ten flow, wfdelliminatinfo
każdy z nich płaci sos, coś za coś, chcę dać im to
sprawdzisz mnie na koncercie, szał dziś jest na koncercie
v-ki w powietrze, wielkie joł, szklanki w ręce !

[zwrotka 4: diox]
wydaję płyty w prosto label i ruszam w trasę, tak to jest
gramy koncert za koncertem jak dilated – live on stage
jestem szejkiem w twoim mieście, czuję się jak dge
drina goni kolejny drin, remix, wóda, szampan, skręt
moim hypemanem jest ziomek, który czasami ostro leci w gaz
wbijam wtedy z mikrofonem do nowego jorku, jak kevin sam
czuję się wtedy jak jebany nas, biorę taśmę professional
dwunasty zawodnik, one on one, bez ocen man, wannabe on the mic

[zwrotka 5: numer raz]
numer raz zawsze spoko! ooo! wielkie joł!
kolejny koncert, kolejna scena, kolejny nocleg, kolejna rozkmina
nie ma, że nie ma, gleba mówię, pomimo wieku umiem szumieć
energia wraca, powracam i w latach to rozumiem
to lubię kiedy czuję tą adrenalinę w czubie, aaa
znowu wejście hałas, czuję presję, w górę ręce, tak to działa
zaraz kolejny rajd i znów się jaram, kolejny koncert, ej dj odpalaj!
to życie nocne, płyń jak fala z nami
i jeszcze mocniej krzycz, nie bądźmy sami
tu nie ma granic, tylko my i scena
to jest dynamit i to się chwali, wszyscy w pln’ach
jak zawsze służy mi trema w rapie
nie ma, że nie łapiesz, bo znasz ten zapieprz
już czuję moc, ten lot po całej mapie
do tego wciąż żyję spox! uuuu!

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...