azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

white 2115 – wschód (intro) lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
nowoczesna patologia, czemu wtedy unikali mnie jak ognia
też byłem człowiekiem tylko, że w niemodnych spodniach
słabo widoczny dla nich jebany hologram, żaden ideał
bycie nikim kurwa miałem wpisane w geny
a stary blok, a mieszkanie dalej pamięta komunę
moją złość gdy mój ojciec odchodził do nieba
mój przyjaciel z domu dziecka mieszka u mnie
bo jego starzy kiedyś już żebrali wódkę, dzisiaj są świętej pamięci no bo jednak to do końca nie był eliksir na sukces
nie miałem nic gdyby nie mama
bo mnie wychowała tak, że się nie liczy się pieniądz
tylko dzięki niej tеraz jestem z dobrego domu
chociaż wtеdy jedynie kurwa to otaczał mnie beton…

[refren]
oooooo
klatka, typy i ból dzielone na dwóch
ławka, szczyny i bruk dzielone na dwóch
znajdź nas tam gdzie dawno odpuścił bóg
tam gdzie niema nieba i pozostał tam tylko duch

[zwrotka 2]
z tego miejsca dla was, dzięki solar, dzięki lanek, dzięki białas
dzięki borys, dzięki johny, dzięki mama, dzięki kubi, dzięki kuqe
dzięki blacha, zróbcie dla moich ludzi pojebany hałas ej
pojebany hałas ej, zróbcie hałas za to
żeby to gówno nigdy nie było nigdy moją pracą
puść swoje grono i swoje osiedle
tyle razy opuszczałem ławkę z myślą że odejdę
bo nie chciałem na dnie, bo nie chciałem w piekle
bo się bałem strasznie że to miejsce jest przeklęte ale wiesz
powiedz czemu dalej czuje chłód
czemu byłem sam kiedy się bałem w chuj
dzisiaj się nie boje wcale już
skurwysynu to nade mną czuwa tata a nie bóg…

[refren]
oooooo
klatka, typy i ból dzielone na dwóch
ławka, szczyny i bruk dzielone na dwóch
znajdź nas tam gdzie dawno odpuścił bóg
tam gdzie niema nieba i pozostał tam tylko duch



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...