wiktoria zwolińska – nie ogarniam lyrics
[zwrotka 1]
budzik dzwoni już od szóstej
więc wyłączę i znów usnę
mój czas płynie spowolniony
jeszcze zdążę skończyć szkoły
nadmiar wkurza mnie brokatu
kawę piję z automatu
co mam zrobić, zrobię potem
lubię modę na brzydotę
[refren]
moje życie
moja narnia
choć go wcale
nie ogarniam
nie ogarniam
moje życie
moja narnia
choć go wcale
nie ogarniam
nie ogarniam
[zwrotka 2]
cała nasza generacja
żyje jakby na wakacjach
wprawdzie szczęście mamy zmienne
lecz wspomnienia są bezcenne
życie wiodę romantyczne
choć podejście raczej dziwne
światopogląd mam sceptyczny
w głowie nieład artystyczny
kiedy ciut za wcześnie wstanę
jestem w bardzo kiеpskim stanie
wszytko nie na swoim miejscu
w końcu liczy się co w sеrcu
[refren]
moje życie
moja narnia
choć go wcale
nie ogarniam
nie ogarniam
moje życie
moja narnia
choć go wcale
nie ogarniam
nie ogarniam
nie ogarniam
nie ogarniam
nie ogarniam
Random Lyrics
- press2p – snow on tha bluff lyrics
- suburban tragedy – 5th avenue lyrics
- akimadeath – mefedronchik v nosi lyrics
- realo & lilguwop – laisse tout lyrics
- japczan – świstak lyrics
- muillet – moneÿ upp lyrics
- the tragically hip – what’s ummm mean? lyrics
- miranda lambert & leon bridges – if you were mine lyrics
- adam newling – ocean lyrics
- the puddleducks – sneaking out lyrics