wszedziezuber – davepresja lyrics
[zwrotka 1]
jestem zmęczony już z każdej strony wciąż słychać tej jazgot
zmielony przez tryby machiny, bo w sumie już kurwa wsiąknąłem za bardzo
wcielony na niby, potwornie zemdlony w grze o ten tu pieprzony wynik
niesiony gdzieś magią chwili, żebym nie widział
że życie to wszystko na niby
nie umiem dziś przelać mych myśli na papier
a ciągle nie mieszczę się w ryzach
wątpię, że się w tym połapiesz
ale nie mam zamiaru się tutaj dostosowywać
po prostu pływam, nawet jak nie ma mnie w sieci to ciągle coś robię
nie daję się łapać na byle przynętę
coś więcej spędza z powiek sen
zarażam ambicją wszystkich wokół, a brak mi wiary w siebie
nie daje dziś rady w kontaktach z ludźmi, chociaż nie jestem pewien
nie jestem pewien czy zrozumiesz, o co chodzi mi
bynajmniej nie o propsy, przy nagrywaniu płyt
nie chciałbyś widzieć mnie rano, czasem za często myślę
i wiem na tyle, że pozostaje tylko milczeć
tłumię frustrację i złość – inaczej nie umiem
dostrzegam w tym tłumie zło, nie dostrzegam sumień
[refren x2]
choruję przewlekle, a ponoć chcę więcej
sumienie mam ciężkie, spotkajmy się w piekle
wciąż widzę ten bezsens i moje podejście
to śmierć za życia, mam chyba davepresję
[zwrotka 2]
stoję na dachu wieżowca, poznasz go po starych kościach
centrum miasta zanim spadnę głową w dół spalę jointa
po nim jestem w stanie projektować nowy wszechświat
dzisiaj brawa dla mnie – wpadłem w depresję z miejsca
nie szło mi w życiu, sercu i muzyce też tak średnio
słomiany zapał iskrzył, potem przekuwał sny w codzienność
nigdy mi nie mów, proszę, że noszę wciąż głowę w chmurach
miałabyś wyobraźni trochę też byś chciała pobujać
pomimo wsparcia belki z tropu spadają mi na głowę
skądinąd zaznać szczęścia znowu – może znasz odpowiedź?
uwielbiam anhedonię, stąd ten, kurwa, szczery uśmiech
rzadko składam dłonie odkąd w oczach widzę tylko pustkę
nie poznasz po mnie tego, staram się chować blizny
nie chciałem nigdy być zły, chociaż krzywdziłem bliskich
ciągle w stanie tym nic mi się nie stanie dziś
wyciągamy igły, gdy starzec w nas chce wódkę pić
[refren x2]
choruję przewlekle, a ponoć chcę więcej
sumienie mam ciężkie, spotkajmy się w piekle
wciąż widzę ten bezsens i moje podejście
to śmierć za życia, mam chyba davepresję
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- gntrx – nigga 16 lyrics
- survive this! – pardon me lyrics
- scandal616 – пруф (proof) lyrics
- topi saha – vilhelmiinan viimeinen lyrics
- king omega deimoz – farewell lyrics
- mehdi.b de rap-algérien.com – interview de mamooth pour rapalgérien.com lyrics
- sun kil moon – salvador sanchez (acoustic) lyrics
- redone – u here tonight lyrics
- izzy-oz – another day lyrics
- bumble beezy – cracker lyrics