azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

wzor – look lyrics

Loading...

limit jak horyzont
używam wyobraźni
inni tylko widzą
nike i trzy paski
już nie mogę przestać
to ciągle się nakręca
rozpędzona karuzela szybko uzależnia

[refren]
look w moje oczy
szatana odbicie
w mojej bani skoki
mam skocznie na psychice
ona chce tylko ranić
a może to zabawa
na podłodze stanik
otwieramy szampana (jeee)

look w moje oczy
szatana odbicie
w mojej bani skoki
mam skocznie na psychice
ona chce tylko ranić
a może to zabawa
na podłodze stanik
otwieramy szampana (jeee)

[zwrotka 1]
polubiłem typie łzy, ale te ze szczęścia
a podobno weed miał nas nie uzależniać
zawsze chciałem kimś być, taka stała kwestia
masz ciary przez ten styl, to jak prąd, wzór jak tesla
czym są byku lekcje, ja nic nie wyniosłem
jestem sprytny do tego stopnia, że sam wiem zawsze jak osiągnąć postęp
choć jeszcze nie wiem jak smakuje sukces to mogę powiedzieć
że kocham tą życiową ścieżkę a nie życie w biedzie
która już fucha? (yo, ej)
gdzie ta kapucha? (też chcę)
haczyk na butach (też, wiesz)
paski na bluzach
konkurencja jest nieważna
mam potencjał, wiem wiem
przestań mi coś ciągle paplać
że zapomnę jak wybiję się

szczęście
talent
serce małe
tracę wiarę
biegnę dalej

szczęście
talent
serce małe
tracę wiarę
biegnę dalej

[refren]
look w moje oczy
szatana odbicie
w mojej bani skoki
mam skocznie na psychice
ona chce tylko ranić
a może to zabawa
na podłodze stanik
otwieramy szampana (jeee)

look w moje oczy
szatana odbicie
w mojej bani skoki
mam skocznie na psychice
ona chce tylko ranić
a może to zabawa
na podłodze stanik
otwieramy szampana (jeee)

[zwrotka 2]
ostatnio żyje na max
tak jakbym nie liczył czasu
codzienność w ramach
a nie mam idealnego obrazu
wiem nie ma nic zaraz
nie ma niczego od razu
mam tylko kwit w planach
no i żadnego strachu
ale, ale, ale piorą mnie te bestie
a ja odchodzę sobie
jakbym nie czuł nic zupełnie
chcą mnie mieć za marionetke
a dasz tym kurwom palec to ci upierdolą rękę
na razie nie wiem czym jest szczęście i co tu robię
żartuję, to był blef, te wersy były o tobie
to życie szare i coś tam
to tak jak trójkąt the rose’a
bo niby czaje gdzie podążam, ale jak się wydostać?
a miłość to totalna zbrodnia, ale pchamy ten syf
mogłaś prosić żebym został, ale nie czułaś nic
tutaj gdzie nie wiesz za wiele, no ale wiesz jak walczyć
nie pozwól by wrogowie przynieśli cię na tarczy

[refren]
look w moje oczy
szatana odbicie
w mojej bani skoki
mam skocznie na psychice
ona chce tylko ranić
a może to zabawa
na podłodze stanik
otwieramy szampana (jeee)

look w moje oczy
szatana odbicie
w mojej bani skoki
mam skocznie na psychice
ona chce tylko ranić
a może to zabawa
na podłodze stanik
otwieramy szampana (jeee)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...