yashinsky – samopoczucie typu skrobiesz szybę w aucie lyrics
[zwrotka 1]
nie wytrzymuję presji czasu, lub czas nie może wytrzymać ze mną
mam rozpad umysłu jak narrator i chyba zaraz budynki jebną
proszę, daj mi spokoju trochę, albo daj złapać się za rękę
chcę być samemu wśród wszystkich owiec, bo wtedy wiem, że jedyny będę
nie trzymam się barier i chyba dlatego upadam wciąż
mam dziurawą tratwę i chyba dlatego tonę co noc
jakbym postarał się to może coś wyjdzie, chwilowy wzlot
czekam aż zasnę, bo wtedy się czuję jako tako ok
chcę boga w sercu lecz ono zamarzło i mam tam diabła
potrzebuję kogoś, potrzebuję ciepła, potrzebuję wsparcia
potrzebuję twojej krwi, bo moja zamarzła
ciągle mamy jakiś zgrzyt, bo jesteś uparta
[refren]
płatki śniegu zakryją mi całą twarz
czuję jak powoli cały zamarzam
samopoczucie typu skrobiesz szybę w aucie
i myślisz co by zrobić, żeby było raźniej
płatki śniegu zakryją mi całą twarz
czuję jak powoli cały zamarzam
samopoczucie typu skrobiesz szybę w aucie
i myślisz co by zrobić, żeby było raźniej
[zwrotka 2]
nie czuję się dobrze od dawna, bo trochę rozpadła się paczka
bo nie wiem czy to robię dobrze, czy to choć ma sens jakikolwiek
kocham cię, ale ty kochasz mnie ranić
mimo modlitwy wszędzie widzę zjawy
nie chcę już prowadzić wewnętrznej walki
nienawiść nigdy nie zabije prawdy
Random Lyrics
- abo’nyzeguy – chiwele lyrics
- bhrisbran – flickthelightsplz lyrics
- yesify – hotboxin’ freestyle lyrics
- 1d1r – hola oh ! lyrics
- freedy johnston – tv in my arms lyrics
- tody castillo – landlocked lyrics
- toni jones – sanctuary lyrics
- nathan wagner – sick of your opinions lyrics
- atoll – knifed in the butt lyrics
- força suprema & dope boyz – don’t play lyrics