young jacob – prblms lyrics
[refren]
za dużo ich mam, za dużo ich mam
te problemy zjadają nas
zapomnę o nich na pewno, nie martwię się już tą plewką
ludzie ciągle gdzieś biegną
swoją drogę wybrałem na pewno
[zwrotka 1]
lecę do góry, nie patrzę na nich, to oni patrzą na mnie
kiedyś myślałem że nie ma tu miejsca dla mnie, lecz teraz też nie patrzę
martwiłem się w snach, czasami też dotykał mnie strach
lecz grałem na czas, robiłem ten trap
lecę na dół, himalaje
a sensu nie czuję już (?)
wyjmuję zegarek, która godzina?
ona mi mówi że musi zawijać, już późna godzina
z braćmi lecę do studia, (?) do jutra
bujam się jak ricky boss, w mojej głowie już spada dron
lecę po milion z moją familią
[refren 2x]
za dużo ich mam, za dużo ich mam
te problemy zjadają nas
zapomnę o nich na pewno, nie martwię się już tą plewką
ludzie ciągle gdzieś biegną
swoją drogę wybrałem na pewno
[zwrotka 2]
mamy ten sos, do tego mam nos
czerwone światło nie mówi mi stop
140, jadę szybko, tempo bo trap, czy to hip-hop?
z lewej na prawą na a4 lecę coupe
muzyka mi gra, bity i bas, zmieniam se pas, to jest mój czas
[refren 2x]
za dużo ich mam, za dużo ich mam
te problemy zjadają nas
zapomnę o nich na pewno, nie martwię się już tą plewką
ludzie ciągle gdzieś biegną
swoją drogę wybrałem na pewno
Random Lyrics
- i romans – come è allegra questa casa lyrics
- sly and the family stone – plastic jim lyrics
- milis – rol lyrics
- ida lunde – silhouettes lyrics
- loc saint – angelix (intro) lyrics
- aurum – la ruah lyrics
- eddie beat – who run 37th lyrics
- northkey – infierno lyrics
- hridoy khan – chaina meye lyrics
- kwesta – reporting live from katlehong lyrics