azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

żaluzja – śpiwór 2.0 lyrics

Loading...

[pre+intro: żaluzja] x2
matka mi mówi
“rzygi na drzwiach” x3

[intro: żaluzja]
stary wszedł
co za pech
zęby mam
a on nie
stary wszedł x7

żaluzja, śpiwór, full wersja, aha

[zwrotka 1: żaluzja]
piąta rano budzik matka gra na dom+f+nie
twój stary rowerzysta + grochówka w bidonie
żaluzja was pierdoli, nie nagrywam disów
znowu jest jarany ruski tytoń z długopisów
ojciec plus paprykarz i do ucha ci beka
zamiast alby na komunii była popruta plandeka
wchodzę na przedpokój, do kuchni skręcę
stary zapina matce nelsona w łazience
stary na rowerze wybywa na mieliznę
ak+mulator + bo ładuje matkę w pizdę
młody m+++ śpi przy płocie
zamiast bombek na choince ziemniaki w pazłocie
a$ap żaluzja, twój stary robi fiflaka
matka dziury na bani ofrygane od durszlaka
żaluzja myśliwy, weź siorbaj jelona
twój stary ma mniej zębów niż trójząb posejdona
szczerbata chujoza znowu jedzone sucharki
po godzinach w lidlu spuszcza diesla, z koparki
twój stary idzie, fajna kurtka poniemiecka
walka o piętrówkę, hashtag dom dziecka
[rеfren: żaluzja] x2
jak biorę rower pet się tli
to daj mi bidon i grochówki
jak stary rzyga na nintеndo wii
w kuchni matka goli brwi

[zwrotka 2: żaluzja]
twój stary cpn, zajebał paliwa galon
twoja matka na weselu pseudo dj faraon
wariaty od żaluzji, nie słuchamy meza
matka na kiblu konsumuje soloneza
żaluzja wariat, nie znam dużo osób
twój stary zajebał matce hantlem w kręgosłup
“żaluzja lecisz!” krzyczą moi kibice
matka mu wyjebie sztangą w miednicę
ostre wersy, nie idę na skróty
kto pierwszy wstanie nosi rozjebane buty
jestem gazownik, weź tachaj bona
twój stary nosi sztruksy calvesa kelsona
kakaowy włamywacz wchodzi ci do rowa
matka za duże dzwony i katana dżinsowa
obserwuję baraki i wchodzę na górkę
twój stary prasuje czajnikiem kurtkę
żaluzja ty kurwo, jesteście pojebani
stary gasi matce pety na bani
palę tego peta, już trochę się poryłem
otwieram teraz śpiwór, ja jeszcze nie skończyłem
[refren] x2

[zwrotka 3: żaluzja]
czwarta rano budzik, matka gra na dom+f+nie
stary dzisiaj w rzece pływa na czyimś pontonie
stary w burger kingu no to “whooper, whooper”
twoja matka po specjalu wsiada na sąsiada skuter
wchodzi bokiem zakręt, pedał wbija się w kolano
twój stary z pistacjami, goni go ochrona sano
pierdolę te życiówki, robię to codziennie rano
twój stary chce szluga sam mówię “chodź tu do nas, jano”
piąta rano budzik matka gra na poziomnicy
twój stary wodomierz, wylewał wodę z piwnicy
twój stary pudzian, pięc kilo cementu podniosłem
twojka matka po pijaku ubija mielone wiosłem
szósta rano budzik matka gra na rusztowaniu
twój stary to maracas i telepie go po chlaniu
daję mu alkomat to nie będzie zero+zero
zacznie się telepać to założę mu sombrero
siódma rano budzik matka gra na dekoderze
twój stary muzyk, kapuśniak w subuferze
daję mu katane, ja tego nie przymierzę
skończyła się grochówa, już nie lata na rowerze
ósma rano budzik, matka gra na przedłużaczu
twój stary tancerz, kręci bary na sraczu
wpadam na łazienkę mówię “nie rób [?] chlewu”
zapierdolił lewą nogą w kolano od zlewu
[refren] x2



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...