azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

zamrix – życie w twoich rękach lyrics

Loading...

to stało się zbyt szybko, ona nie była świadoma
auto na letnich oponach, a droga cała oblodzona
kochanie zwolnij nie pomogło, atakuje samotność
poślizg, dachowanie, krzyk, krew, syreny, ciemność
obudziła się w szpitalu sama, chłopaka nigdzie nie było
poleciały łzy po policzku, proszę oby to się śniło
ojciec wpada do sali, córeczko nic ci nie jest?
żyjesz, całe szczęście, nie to co grześ
oszołomienie, nie, nie, to nie może być prawda
on musi żyć, krzyk, nie masz racji tata
śmierć chłopaka, a już do mieszkania się wprowadzali
skromnie, biednie, ale w polsce zostali
na życie przepis brali, a miało być tak pięknie
to na pewno nie są bzdury w tej piosence
przysłuchaj się słów tego refrenu teraz
niech do wszystkich pustych głów wejdzie przekaz

życie w twoich rękach, jedyne takie brzemię
dla bliskich osób, musi być porozumienie
kłótnie, sprzeczki, tyle zła potrzebnie?
myśl, bo na następnym zakręcie pójdziesz w ziemie

trzeci weekend miesiąca, jego kolej na jazdę
do clubu, na melanż, dziewczyny, wóda, tańce
jako kierowca nic oprócz red bulla nie pije
zna zagrożenie, nie chce mandatem zasilić policje
środek w nocy, impreza trwa w dobre
nagle widzi jak jego dziewczyna podciąga spodnie
wychodząc z męskiej łazienki, pijana dała mu
wkurwiony chłopak poszedł do gościa wjebać mu
nie twoja liga powiedział dwa razy większy byczek
jebać konsekwencje pomyślał i uderzył go w policzek
to był błąd, oprócz wzrostu wielkolud miał siłę
wykopanie go z klubu zajęło mu jedną chwilę
zrujnowany chłopak nie wie co dalej poczynić
jedzie na stacje, chce przy butelce rozkminić
wypił butelkę, teraz odwozi swoich k-mpli
jeszcze nie wie że zaraz na drzewie się rozkurwi



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...