zmarłym – życie wieczne cz.2 lyrics
coś weszło z ciemności
w te miasta puste i dziwne
jak kłęby mgły snują się
myśli po ulicach, bojąc się spotkać
dalej chodź, nie bój się
pójdziemy tą starą aleją
będziemy głośno śpiewać zmarłym
jesteśmy z tej samej przestrzeni
a noc nas łączy i lęk nas łączy
stary oszust i bliski przyjaciel
dalej, chodź, przez prastare korytarze
przez ruiny i samotne wstęgi asfaltu
jesteśmy z dymu, jesteśmy z tych słów
które tworzą nieustanny szum, z obrazków
chodź, nie powiem ci, że jesteś bezpieczny
powiem, że jesteśmy sami, zamknięci
w tym mieściе bez klamek
i nic nas nie zbawi
niе uciekniemy gdy płonie
codzienność życia wiecznego
czy czujesz jak w głębi narasta?
gdy płynie fala za falą, a noc się kłębi i wrzeszczy
jesteśmy sami, nie bój się podać mi ręki
bo może wieczność to właśnie ta chwila?
coś przylepiło mi się do myśli
a wszystko co mam
to wszystko co widziałem
stare, b+n+lne obrazy
skrwawiony księżyc nad blokiem
czyjaś na wpół zamazana twarz
widok z okna na dym z kominów
rozbite fragmenty
wieczności
Random Lyrics
- tazylla milez – oh – ye lyrics
- calejandro – amigos lyrics
- alleyjaxx, zach newton – hold lyrics
- brane slimara – ludilo mozga lyrics
- eden dillinger – t r o u d e m é m o i r e lyrics
- vuyo brown – mayeh lyrics
- marty rhone – little miss demeanour lyrics
- pavlos pavlidis – άννα (anna) lyrics
- saint bruno – go lyrics
- hayden joseph – last christmas lyrics