azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

luxus & doon – poświęcenie lyrics

Loading...

[zwrotka 1: erobe]
poświęcenie nie zraża mnie syf i cały burdel
wie o tym każdy kto zna mnie lepiej niż “chodź na wódkę”
zanim umrę pewnym ruchem postawię złoto na półce
spojrzenie dumne matki przyjmę i takie samo jest puszczę
skoro sukces jest celem, do którego prowadzi poświęcenie
to na dobrej drodze jestem, peelen najważniejszy nie jest wiesz
jak nie zrobię go na rapie no to zrobię go inaczej
jest multum opcji łapiesz?
sto pro albo wcale się tym nie trudnię wokół mnie durnie
chcą mnie widzieć w trumnie
nie będę dla nich przyjemny jak jackie chan
dla matki, brata i dziewczyny zawsze będę taki sam
szczere te wersy klikam mówię o tym na bitach
i czuję dumę, bo nie zmieni tego kasa w plikach
robię ten zapis na głośnikach jak kiedyś na kamienicach spray`em mazana ksywa ta była bijacz!
zajawa nie zmyła się jak paru typów, których nie widać, eej nie!

[bridge: erobe]
brat zna mój uśmiech wkurw i łzy
pięć lat później położę ten sam rym
bo między nami – nie zmieni się nic
nieważne kto pójdzie za kim on za mną czy ja za nim
ta!

[zwrotka 2: luxus]
pieprzę co mówią mi, mam swoje cele i
wiedz, że nigdy nie zamienię na cele ich
oddałem wiele im siebie – nie dały nic
idę w to dalej i pieprzę ten cały pic
wie o tym brat mój i moja dziewczyna
i mają mnie kiedy znów spadać zaczynam
bo znają mnie po moich słowach i czynach
i wiedzą, że nie będę czekał na dżina
są dla mnie tym czego nie mam
w sobie i nigdy nie znajdę
tyle tej siły do przemian
chociaż poświęcam się zawsze
ona wie o tym dokładnie
bo poświęciła wiele
bym mógł poświęcić się dla gdy
której nienawidzę szczerze
niebo? nie wiem czy wierzę w nie
piekło mam zawsze za rogiem
moi ludzie wiedzą, że
nie jestem taki jak byłem przed rokiem
poznają mnie z każdym krokiem
choć nie wiedzą ile mogę
sam nie wiem też ile mogę
nie wiem lecz ciągle to robię
nie wiem dlaczego poświęcam się
i nie wiem czy to uświęca mnie
czasem to czysta udręka jest
w koszmarach widzę na rękach krew
to nie “deszczowa piosenka” d-mn
bo zawsze słyszysz na pętlach mnie
dla takich jak ja poświęcam się
widzisz się w moich wersach, wiesz?

[zwrotka 3: miki vuis]
wszyscy mówili, że zmienię się – mówią: “zmieniłeś się”
po co w to non stop brniesz, gdy chciałeś zmieniać grę?
mam kilka złych nawyków i to jest pewne
ale to nie przeze mnie twoja córka wciągnie kreskę
ja to miki vuitton, stylowo się upalam szkitą, dzięki temu poznałem raperów o tych tam
chociaż niekiedy na serio żałuję, że ich znam
jak się patrzy z boku to sytuacja ta trochę dziwna
nawijasz trzynasty rok, nadal stoisz w miejscu
nie dałeś z siebie stu procent a dałeś kilka tekstów
przybijasz piątki wyciągając szluga z luźnych dresów
a mnie te zmiany dziwko doprowadzają wciąż do progresu
bo to mi otworzyło łeb, a tobie zamknęło grę
to z barczewa numer jeden dzisiaj znów przelewa krew
po przeprowadzce przestałem już szukać miejsc, gdzie się mogę zachlać
a częściej szukam klubów, w których mogę zagrać
więc nie mów mi, że to zmiana na gorsze
bo poświęciłem temu wiele, nie żałuję w ogóle…



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...